Brak spójnego orzecznictwa w sprawie kredytów we frankach szwajcarskich utrudnia rozwiązanie problemu frankowiczów — informuje wnp.pl. Zdaniem serwisu niektórzy frankowicze dzięki przychylnym dla nich wyrokom sądowym zarabiają dziś na kupionych mieszkaniach. Z kolei dla banków, ale także dla ich klientów najszybszą formą rozstrzygnięcia sprawy jest dziś zawarcie ugody.
Dzięki wyrokom sądów niektórzy zarabiają na mieszkaniach
Obecnie sądy wydają wyroki pozwalające na uznanie podpisanej umowy z bankiem za nieważną. Nie oznacza to jednak, że kończy to spory dotyczące ostatecznego rozliczenia między bankiem i kredytobiorcą.
Do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze żądanie zwrotu kapitału na zakup mieszkania lub innej nieruchomości, który został przyznany w wyniku podpisanej z bankiem umowy.
Zdaniem wnp.pl dochodzi obecnie do absurdalnych sytuacji. Na przykład, jeśli ktoś nabył mieszkanie za 400 tys. zł pożyczonych od banku, to w okresie 15 lat spłacił kapitał i odsetki w wysokości 270 tys. zł. Tymczasem w wyniku wzajemnych rozliczeń będzie teraz musiał dopłacić tylko 130 tys. zł. Mieszkanie według obecnych wycen może być jednak warte około 700 tys. zł. Cała operacja przyniesie więc korzyść głównie kredytobiorcy — zauważa serwis.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Banki będą aktualizować pozwy, aby uniknąć ich przedawnienia
Kolejnym sporną kwestią jest przedawnienie roszczeń. W jednej z niedawno rozpatrywanych spraw sąd uznał, że data rozpoczęcia okresu przedawnienia biegnie od momentu, w którym bank otrzymał informację od konsumenta, że ten uważa umowę za nieważną.
Tymczasem banki zamierzają aktualizować pozwy wobec klientów, aby uniknąć ich przedawnienia. Przypomnijmy, obecnie w sądach na rozpatrzenie czeka ponad 100 tys. spraw z lat ubiegłych. W ciągu pierwszego kwartału 2023 roku do sądów wpłynęło dalszych 18,3 tys. wniosków od frankowiczów.
Banki coraz częściej namawiają również klientów do zawierania ugód. Argumentują, że w takich przypadkach postępowania trwają około dwóch tygodni i kończą się uzgodnieniami dotyczącymi wzajemnych rozliczeń. Jednocześnie bankowcy zdają sobie sprawę, że z uwagi na ilość pozwów frankowiczów, które złożone są w sądach, zakończenie sporów z frankowiczami może potrwać lata.