Kompetencje, dzięki którym komisja rządowa może blokować próbę sprzedaży aktywów zagranicznych banków, zostały je nadane po wybuchu wojny w Ukrainie. To odpowiedź Kremla na zachodnie sankcje. Konkretnie na te wymierzone w rosyjskie banki, które zostały wyeliminowane z międzynarodowego rynku finansowego.
- Na naszej podkomisji uzgodniliśmy, że nie będziemy teraz, dopóki sytuacja się nie poprawi, wydawać zezwolenia na sprzedaż aktywów zagranicznych banków w Rosji. Jeśli będą składać wnioski w tej sprawie, to będziemy je oddalać - powiedział Aleksiej Mojsiejew, wiceminister finansów Rosji, cytowany przez agencję Interfax oraz "Gazetę Wyborczą".
Innymi słowy - sytuacja się odmieni, gdy zelżeją sankcje na rosyjskie banki. Wtedy zagraniczne banki będą mogły sprzedać swoje filie w Rosji. Tak samo, jak zrobili już giganci rynku motoryzacyjnego, np. Grupa Renault.
Najpierw zamrozić, a później zatrzasnąć drzwi
Kreml zamyka bankom już wcześniej przymknięte drzwi wyjściowe z kraju rządzonego przez Władimira Putina. Bank Rosji zamroził pieniądze i papiery wartościowe zagranicznych banków i firm o łącznej wartości 17 mld dolarów.
Zamrożono aktywa: Goldman Sachs, Morgan Stanley, BlackRock, JPMorgan Chase, Credit Suisse, Deutsche Bank, Barclays, Bank of America, HSBC, State Street Corporation, UBS oraz Citigroup.
"GW" podaje, że sprzedaż rosyjskiej spółki córki (Rosbank) w kwietniu udała się francuskiemu bankowi Société Générale. Kupił ją miliarder Władimir Potanin. To od niego Francuzi kupili wcześniej Rosbank.