Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MLG
|

Na te informacje czekali kredytobiorcy. Najgorsze jest już za nami?

11
Podziel się:

Stopniowe odbudowywanie się zdolności kredytowej Polaków - taki scenariusz czeka nas, jeśli sprawdzą się prognozy dotyczące taniejących kredytów i rosnących pensji. Jeszcze mocniej mógłby zadziałać rządowy program kredytowy, o ile przy okazji łatwiej też będzie o "hipotekę" ocenia w najnowszej analizie HRE Investments.

Na te informacje czekali kredytobiorcy. Najgorsze jest już za nami?
Stopniowe odbudowywanie się zdolności kredytowej Polaków - taki scenariusz przewiduje HRE Investments (Adobe Stock, DenisNata)

Jeśli wierzyć prognozom, to oprocentowanie złotowych kredytów będzie teraz już maleć. Nawet dziś WIBOR jest notowany niżej niż w listopadzie, a przecież to WIBOR właśnie jest składnikiem oprocentowania większości złotowych kredytów mieszkaniowych - komentuje Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.

W szczytowym momencie wskaźnik ten w wersji trzymiesięcznej (3M) był notowany na poziomie ponad 7,6 proc. Wtedy jeszcze rynki spodziewały się, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) po przerwie w październiku będzie dalej podnosiła stopy procentowe. W listopadzie, a potem też w grudniu gremium to podejmowało jednak decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Do tego większość członków Rady sugeruje, że choć podwyżki stóp są niewykluczone, to na razie trzeba się wstrzymać z podejmowaniem kolejnych takich decyzji i zobaczyć jakie efekty przyniesie dotychczasowy bardzo intensywny cykl podwyżek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dobra informacja dla kredytobiorców. Najgorsze już za nami?

Rynek po listopadowym posiedzeniu RPP zrozumiał, że w swoich przewidywaniach się zagalopował i WIBOR zaczął spadać. Efekt? 12 grudnia WIBOR 3M notowany był na poziomie 7,14 proc.. Spadek o prawie 0,5 pkt. proc. (od listopadowego szczytu) choć nie jest duży, to jednak może być już zauważony przez posiadaczy złotowych kredytów mieszkaniowych. Oznaczać może on bowiem spadek raty o 4 proc.. Przy tym trzeba zauważyć, że banki aktualizują oprocentowanie kredytów co jakiś czas (np. co 3 miesiące lub pół roku). W efekcie, jeśli komuś bank zaktualizował oprocentowanie w najgorszym po temu momencie (na początku listopada), to obniżkę raty może zauważyć np. po 3 miesiącach, a więc dopiero w lutym - czytamy w najnowszej analizie.

Szybciej efekty spadku WIBOR-u mogą zauważyć osoby dopiero chcące zaciągnąć kredyt mieszkaniowy. Przy niższym WIBOR-ze banki już dziś mogą im bowiem zaoferować tańszy kredyt, a to automatycznie pozytywnie wpływa też na zdolność kredytową.

WIBOR może dalej spadać

Gdyby tego było mało, to nie tylko aktualne notowania WIBOR-u nieść mogą informacje pozytywne dla zadłużonych. Podobnie jest z kontraktami terminowymi, które przecież mówią o tym, co może nas dopiero czekać. A tu znajdziemy informacje, które sugerują, że spadki WIBOR-u będą kontynuowane. W perspektywie roku WIBOR 3M spaść może do poziomu około 6-6,5 proc.. Tak przynajmniej sugerują aktualne notowania kontraktów terminowych (FRA). Trzeba w tym wypadku wziąć poprawkę na fakt, że są to notowania, które potrafią się bardzo zmieniać pod wpływem bieżących doniesień ekonomicznych czy geopolitycznych - ocenia analityk Bartosz Turek.

"Jeśli jednak scenariusz sugerowany przez kontrakty się sprawdzi, to rata kredytu mieszkaniowego w perspektywie roku może spaść o kolejnych 5-10 proc. Jest to ruch korzystny z punktu widzenia kredytobiorców, ale w żadnym wypadku nie możemy go nazwać rewolucją. Przecież ostatni cykl podwyżek stóp procentowych spowodował, że raty kredytów poszły w górę niekiedy nawet o około 100 proc. Spodziewana poprawa tylko w niewielkim stopniu ulży kredytobiorcom" - czytamy w najnowszej analizie.

WIBOR nie tylko spadnie, ale nawet zniknie

Spadający WIBOR, to niejedyna pozytywna informacja, która czekać może potencjalnych kredytobiorców. Planowane są przecież też zmiany w wyliczaniu kosztu kredytów ze zmiennym oprocentowaniem. Chodzi tu o nową stawkę WIRON, która ma zastąpić dotychczasową stawkę WIBOR. Jest to (obok marży) kluczowy składnik oprocentowania kredytów. Niestety, póki co nie będzie to dotyczyło kredytów dotychczas udzielonych. Jednak już w 2023 roku banki zaczną stosować stawkę (WIRON) w przypadku nowej akcji kredytowej. Dlaczego jest to tak ważne? - Wszystko dlatego, że WIRON jest niższy niż WIBOR. Dlatego kredyty oparte o nową stawkę mogą być tańsze – o ile oczywiście banki przy okazji nie postanowią podwyższyć swojej marży. Tańszy kredyt oznacza, że znowu w górę może pójść zdolność kredytowa - tłumaczy analityk HRE Investments.

O ile? W notowaniach z 12 grudnia WIRON 3M przyjął poziom prawie 6,29 proc., podczas gdy WIBOR 3M opiewał wtedy na 7,14 proc.. Różnica jest więc spora – około 0,85 pkt. proc. I choć może ona się z czasem kurczyć, to warto wiedzieć, że obniżenie oprocentowania o 0,85 pkt. proc. oznaczać może ratę niższą o 6-7 proc., a więc też podobny wzrost zdolności kredytowej.

Rosnące płace i walka o klienta już zatrzymała spadek zdolności kredytowej

Od kilku miesięcy pozytywnie wpływały na zdolność kredytową Polaków m.in. rosnące z dwucyfrową dynamiką wynagrodzenia i wzmożona konkurencja między bankami. Emanacją tej drugiej są spadające marże, bardziej liberalne podejście do źródeł dochodów akceptowanych przy badaniu zdolności kredytowej (np. 500+, alimenty) czy szersza oferta kredytów z niskim wkładem własnym.

"Przez ostatnie miesiące tylko te dwa czynniki potrafiły zatrzymać spadek zdolności kredytowej wynikający z rosnącej do początku listopada stawki WIBOR. Gdy do tego grona dołączy jeszcze spadek oprocentowania kredytów, to będziemy mieli sprzyjające warunki dla odbudowywania się zdolności kredytowej Polaków. Ta potrwać może jednak dłużej niż obserwowana przez ostatnie miesiące erozja możliwości zadłużania się" - czytamy w najnowszej analizie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
Obserwator
2 lata temu
Nie mogę już czytać tych sponsorowanych artykułów
Tomek
2 lata temu
Chciałem wziąć kredyt hipoteczny na 300 000 zł. Wkładu własnego mam ponad 50 procent wartości domu czyli 360 000 zł. Zarabiam 7 500 USD. Jestem marynarzem. Niestety nie mam zdolności kredytowej. Gdybym zarabiał na umowę o pracę w Polsce nawet najniższą krajową ale w złotówkach, to miałbym zdolność kredytową a tak w Polsce jestem nikim, bo wg banków jestem na utrzymaniu swojej żony. To jest kpina. Ten co zarabia 3000 zł ma zdolność kredytową a ten co po przeliczeniu 33 000 zł jej nie ma. Jednak Polska to dziwny kraj a banki niech nie narzekają bo same sobie w kolano strzeliły...
Gffd
2 lata temu
Banki się zorientowały, że za chwilę największym bankrutem będą one same. Nikt nie będzie brał kredytów a pozostałe nie będą spłacane.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
Ego
2 lata temu
Obecny WIBOR i jego wysokość zostanie z nami na lata. Takie są fakty i prawa ekonomii
NibyWib
2 lata temu
WIBOR jest chytrym, sprytnie wplątanym w umowy kredytowe dodatkowym zarobkiem dla banku bez jego maksymalnego pułapu, czytaj dodatkową ukrytą marżą, o którym dowiadujesz się dopiero przy jego manipulacyjnych podwyżkach, na hipotetycznych pożyczkach międzybankowych, na które klient nie ma żadnego wpływu. I ten "sprytny" wskaźnik wprowadza kredytobiorców w kłopoty, bo raty są podnoszone powyżej rekomendacji KNF z dnia podpisania umowy kredytowej.
sTopWibor
2 lata temu
Zgodnie z rekomendacją KNF dotyczącą przyznawania kredytów hipotecznych, banki stosowały i stosują zabezpieczenie dla maksymalnej podwyżki kredytu na ustalonym maksymalnym poziomie w danym dniu udzielania kredytu. Tyle, że obecnie te rekomendacje z poprzednich lat udzielonych kredytów już są nieaktualne, więc te zobowiązania nie powinny wzrosnąć powyżej tej rekomendacji z dnia podpisania danej umowy kredytowej hipotecznej. Powinno się zakazać ustawą zmniejszanie spłaty kapitału w rosnących ratach kredytu przez WIBOR.
Młody33
2 lata temu
O oszczedzających się martwcie a nie o kredyciarzy co to jest ich garstka!
Gffd
2 lata temu
Banki się zorientowały, że za chwilę największym bankrutem będą one same. Nikt nie będzie brał kredytów a pozostałe nie będą spłacane.