Dobrze prosperująca firma, brak zaległości w regulowaniu rachunków i nienaganna historia w BIK już nie wystarczą. Banki oceniają wiarygodność klienta przez pryzmat wewnętrznych wytycznych. Bankowy scoring w praktyce jest bezlitosny.
Niektórzy przedsiębiorcy dostają odmowę bo zdaniem bankowców działają np. w branży, która według nich znajduje się w zastoju. Kwestię odmowy udzielania kredytów na podstawie kodów PKD nagłaśniają dziś przedsiębiorcy, którzy mimo dobrych wyników finansowych zostali odcięci od bankowego kredytowania.
Gazeta Wyborcza opisuje historię przedsiębiorców, którzy mimo dobrej finansowej kondycji nie dostali kredytu. Dla banku nie miało znaczenia, czy posiadają lokaty na rachunkach maklerskich, bankowe depozyty oraz nieruchomości.
Z opisanych historii przez Gazetę Wyborczą wynika, że jeżeli PKD firmy znajduje się np. na bankowej czarnej liście można pożegnać się z kredytem. Nie pomoże nam nawet dobra dotychczasowa współpraca z bankiem. W takiej sytuacji znalazł się m.in. przedsiębiorca, właściciel dużej firmy wystawienniczej w Poznaniu z którym bank współpracował 12 lat. W momencie, gdy jednak nadszedł czas odnowienia kredytu dostał odmowę.
Jego przypadek pokazuje, że banki komercyjne wykorzystują pandemię do weryfikacji klientów. W efekcie dzisiaj dla nich nie liczą się dzisiaj ani referencje, wieloletnie czy wieloletnia historia kredytowa. O być albo nie być firmy decyduje dziś numer PKD.
Zdaniem Gazety Wyborczej problem dotyczy nie tylko dla firm, ale również o kredytów dla klientów indywidualnych: zarówno gotówkowych, jak i hipotecznych.
Wybory w Rzeszowie. Kto został nowym prezydentem?
To także zła wiadomość również dla osób, które oficjalnie są zarejestrowane jako firma, a w rzeczywistości powinny pracować na etacie. Oni także znaleźli się na czarnych listach banków.