Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Sądny dzień dla kredytobiorców? RPP zna dane o PKB i inflacji. W środę decyzja

163
Podziel się:

Już w środę, 8 marca, RPP ogłosi decyzję ws. wysokości stóp proc. Ekonomiści spodziewają się, że już po raz szósty z rzędu pozostaną one na niezmienionym poziomie. Tym razem jednak posiedzenie dostarczy więcej emocji i może być bardziej nieprzewidywalne niż poprzednie – uważają analitycy.

Sądny dzień dla kredytobiorców? RPP zna dane o PKB i inflacji. W środę decyzja
Mija pół roku odkąd RPP po raz ostatni podniosła stopy procentowe. Jak będzie w marcu? (Tomasz Gzell)

Mija właśnie sześć miesięcy, odkąd Rada Polityki Pieniężnej (RPP) po raz ostatni podniosła stopy procentowe. Większość dostępnych prognoz sugeruje, że na marcowym posiedzeniu koszt pieniądza w Polsce ponownie zostanie utrzymany na niezmienionym poziomie.

Tym razem jednak, w odróżnieniu od posiedzenia w lutym, Rada zapoznała się już z najnowszą projekcją inflacji i PKB. Analizy przygotowane przez analityków NBP przybliżą nam m.in. przyszłość inflacji w Polsce.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

Eksperci przypominają, że cykl zacieśniania polityki monetarnej nie został zakończony. Większość członków RPP oficjalnie nie wykluczało jeszcze drobnych ruchów w górę, jeśli okaże się to niezbędne w celu walki z inflacją.

Najnowsza projekcja jest o tyle ważna, że da wgląd w skuteczność dotychczas podjętych decyzji - wskazuje Bartosz Turek, analityk HRE Investments.

– Przerwa w podnoszeniu kosztu pieniądza w Polsce jest tłumaczona obawami przed nadmiernym schłodzeniem gospodarki, a w konsekwencji pogorszeniem sytuacji na rynku pracy. Sam profesor Glapiński – jako przewodniczący Rady – ocenia, że obecny poziom stóp procentowych jest wystarczający do tego, by zahamować inflację – przypomina ekspert.

Rata kredytu w dół. Efekt obniżenia stawki WIBOR

Bezpośrednim następstwem utrzymywania przez ostatnie miesiące stóp procentowych na niezmienionym poziomie jest obniżenie stawki WIBOR 3M. Ma to przełożenie też na spadek oprocentowania kredytów mieszkaniowych.

Jeszcze w listopadzie 2022 roku, kiedy rynek przewidywał dalsze zacieśnianie polityki pieniężnej, WIBOR 3M był notowany na poziomie nawet 7,61 proc. Od tego momentu wskaźnik ten jednak się obniżył i od stycznia nie przekraczał poziomu 7 proc. W efekcie w ostatnich tygodniach obserwujemy najniższe wartości WIBOR-u od czerwca 2022 roku.

Spadek ten może co prawda wydawać się niewielki, ale oznacza ratę kredytu mieszkaniowego niższą o około 5 proc. Gdybyśmy za przykład wzięli 25-letni kredyt na kwotę 300 tys. zł, to jego rata będzie mniejsza o około 140-150 zł – wskazują analitycy HRE.

Gdyby wziąć również pod uwagę notowania kontraktów terminowych na stopę procentową (FRA), to sugerują one, że cykl podwyżek stóp procentowych się skończył. Początek obniżek stóp procentowych ma się według nich zacząć pod koniec 2023 roku.

Najnowsze kontrakty FRA sygnalizują także, że pod koniec 2024 roku WIBOR 3M ma być na poziomie 5,2 proc. Dla kredytobiorców oznacza to raty o około 13 proc. niższe niż obecnie (w marcu 2023 r.).

Zdolność kredytowa wyższa o 20 proc.

Jak zauważają eksperci HRE Investments, efekty wstrzymania podwyżek stóp procentowych zaczynają widzieć jednak nie tylko osoby z już zaciągniętymi kredytami. Dotyczy to także tych, którzy o kredyt dopiero się starają. Niższe oprocentowanie oznacza bowiem łatwiejszy dostęp do hipotek.

Dla tych osób pozytywną zmianę przyniosły również zalecenia KNF z lutego. Ponownie pozwoliły one bankom na ułatwienie dostępu do kredytów mieszkaniowych z okresowo stałym oprocentowaniem. Mowa tutaj o obniżeniu o połowę minimalnego bufora na podwyżki stóp proc.

W najgorszym momencie (lipiec 2022 r.) przykładowa rodzina mogła pożyczyć od banku jedynie 392 tys. zł na zakup mieszkania. Był to efekt serii podwyżek stóp procentowych, panującej wciąż jeszcze wtedy niepewności oraz zaleceń KNF. W lutym dzięki konkurencji między bankami, rosnącym pensjom i spadkowi oprocentowania zdolność kredytowa była już o 20 proc. wyższa od tej z początku ostatnich wakacji.

Teraz same tylko działania KNF mogą podnieść zdolność kredytową o kolejne 20 proc. Efekty tych zmian już widać. W lutym popyt na kredyty mieszkaniowe był aż o 80 proc. wyższy niż w najgorszym momencie ubiegłego roku (w sierpniu 2022 r.) – wynika z szacunków HRE Investments opartych o dane BIK.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(163)
WYRÓŻNIONE
bleble
2 lata temu
Te 17% to chyba inflacja karmy dla kota. U mnie rachunki za energię o 100% w górę. PIS musi odejść.
GNe
2 lata temu
od 2 lat mamy sądne dni dla tych , którzy mają oszczędności , a Państwo zamiast je chronić nie walcząc z inflacją pożera dorobek życia wielu uczciwych ludzi , którzy są karani za to że cos odłożyli na czarna godzinę
Nick
2 lata temu
Wiem jaka będzie decyzja. Polityczna. Stopy zostaną utrzymane na śmiesznie niskim poziomie, przy inflacji oficjalnej 17 procent, rzeczywistej pewnie że 40. Oni od zawsze mają gdzieś wartość złotówki, czy poziom inflacji, chodzi tylko o mamienie ciemnego luda, by wygrać wybory i dalej móc się uwłaszczać na naszym majątku.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (163)
,arek
2 lata temu
przy tej inflacji w zyciu nie wygraja wyborow
misiek
2 lata temu
przy tych stopach procentowych każdy kto ma jakieś oszczędności straci ponad połowę. Co to znaczy? Że z ponad 2 tysięcy miliardów złotych jakie mają Polacy w portfelach i skarpetach zostanie im mniej niż tysiąc miliardów. Ponad tysiąc miliardów zgarnie ktoś inny. W tym wiele setek miliardów budżet państwa. A ci co nie mają oszczędności niech się nie cieszą, bo ich środki na funduszach emerytalnych też stracą kilkadziesiąt procent. I będą miel realnie o około jedną trzecią niższą emeryturę niż gdyby inflacji nie było.
Brawo
2 lata temu
Przecież inflacja jest 10%. Chleb kosztował 2.5 teraz 4.5 to jak nic 10%.
Rebeka
2 lata temu
Obniżanie stopy to już konieczność, jeśli PiS chce wygrać. Inaczej złotówkowicze wypełnznął na ulicę, jak frankowicze - oni mają teraz kredyty jakby brali w PLN, a my mamy PLN i płacimy jak za zboże, bo doradcy w banku twierdzili że to najbezpieczniejsze rozwiązanie! Co to za oszukańczy biznes że WIBOR ustalają banki? Przecież one zawsze będą grać pod siebie a pod klienta. Państwo musi pomóc teraz złotówkowiczom!
Zdruzgotany
2 lata temu
Teraz mięso wędliny papier jak za Gomułki tylko za Gomułki kupowało się żeberka były najtańsze A teraz kości 7 zł kg 👹tak nas PiS użądził że takich czasów dożyłam Ale oni mają portfele spuchnięte A rencista sam Dlatego naród Nerwowy
...
Następna strona