W ubiegłym tygodniu prezes NBP Adam Glapiński miał zaprosić do siedziby banku centralnego szefów największych banków komercyjnych w kraju. Według ustaleń portalu Business Insider Polska, w rozmowach brali udział prezesi mBanku, PKO BP, Santander Banku, Banku Pekao, Banku Millennium, VeloBanku, Banku Gospodarstwa Krajowego, City Handlowego oraz przedstawiciele dwóch banków spółdzielczych - BPS i SGB-Bank. To pierwsze takie spotkanie od co najmniej dwóch lat.
Nieoficjalnie: Adam Glapiński rozmawiał z prezesami największych banków komercyjnych
Oprócz prezesa Glapińskiego na spotkaniu pojawiła się zastępczyni prezesa Marta Kightley oraz dwóch członków zarządu NBP: Paweł Szałamacha i Artur Soboń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Prezes NBP mówił, że jest atakowany i liczy oraz chętnie przyjmie wsparcie bankowców w sprawie Trybunału Stanu. Był w dobrej formie i ewidentnie zmotywowany do walki - twierdzi rozmówca Business Insidera, który uczestniczył w spotkaniu. Jego zdaniem bankowcy nie udzielą oficjalnie pomocy prezesowi Glapińskiemu, m.in. z uwagi na ataki na bankowców, których szef NBP dopuszczał się na swoich konferencjach prasowych.
- Prezes NBP chyba bardziej liczy na jakieś zakulisowe wsparcie szefów banków prywatnych u nowej ekipy - twierdzi informator BI.
Przedstawiciele banków również mieli swój interes w podjęciu rozmów z kierownictwem NBP. "Bankowcy chcą podczas zmiany władzy w Polsce przekonać nowy rząd, że ustawa frankowa jest wciąż potrzebna. Chcieliby też, żeby nowa większość porzuciła pomysł przedłużenia wakacji kredytowych. Wykorzystali wizytę w banku centralnym, żeby wysondować, jak do tego tematu podchodzi Adam Glapiński i poszukać w nim sojusznika" - czytamy.
Trybunał Stanu dla prezesa NBP?
Nowy rząd, w czasie gdy jego politycy funkcjonowali jeszcze jako opozycja, wysyłał sygnały o możliwości postawienia prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Mówił o tym m.in. lider Platformy Obywatelskiej a obecny premier Donald Tusk. - W tej chwili dysponujemy większością głosów wystarczającą, aby postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP. Analizujemy tę kwestię, bo chcemy w sposób odpowiedzialny używać tego bardzo poważnego narzędzia dyscyplinującego do odpowiedzialności politycznej, czasami też karnej polityków i funkcjonariuszy najwyższego szczebla - zaznaczył Tusk pod koniec listopada.
Wniosek w sprawie postawienia przed TS może złożyć w Sejmie prezydent lub co najmniej 115 posłów. Dokument trafia do sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przedstawia Sejmowi sprawozdanie z prac wraz z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania.
Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu m.in. Prezes Narodowego Banku Polskiego Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.