Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w środę stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Oznacza to, że wartość głównej stopy wynosi 5,75 proc. Decyzja RPP wywołała dość nieoczekiwaną reakcję złotego, który - w przeciwieństwie do tego, co działo się miesiąc temu - wyraźnie się umocnił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
RPP zdecydowała. Ekonomiści komentują
A jak decyzję RPP komentują eksperci? - Spodziewaliśmy się takiej decyzji, ale "rozstrzał" oczekiwań był wyjątkowo szeroki. W ostatnim czasie oczekiwania przesunęły się bardziej w kierunku cięcia o 50 pb, stąd taka decyzja może przynieść lekkie umocnienie PLN oraz niewielki wzrost rentowności obligacji - stwierdza w komentarzu dla money.pl Rafał Benecki, Główny Ekonomista ING Banku Śląskiego.
Szybkie osłabienie złotego po wrześniowej decyzji było zapewne ważnym argumentem, aby luzowanie polityki pieniężnej kontynuować mniejszymi krokami. Dalsza reakcja zależy od jutrzejszej konferencji prezesa NBP - dodaje.
Ekspert zauważa, że od końca lipca w większości gospodarek G10 mamy mocny wzrost oczekiwanych stóp.
Rynki finansowe w końcu uwierzyły bankierom centralnym, że ten cykl w polityce pieniężnej będzie inny, niż znamy z ostatnich dwóch dekad, a więc po ostatniej podwyżce nie nastąpią szybkie i głębokie cięcia stóp. Dlatego zakładamy, że prezes NBP także będzie prezentował ostrożniejsze podejście, aby nie spowodować ponownego osłabienia PLN.
Rafał Benecki widzi też zagrożenia. - Zbytni optymizm dezinflacyjny może wzbudzić obawy o nadmierne obniżki stóp w kolejnych miesiącach, czym NBP będzie odstawał na tle innych banków centralnych, ale także oczekiwań rynków finansowych - mówi.
Uważamy, że do pierwszej połowy 2024 będzie trwała ta najłatwiejsza część cyklu dezinflacji w Polsce, a dalsze sprowadzenia inflacji do celu 2,5 proc. będzie o wiele trudniejsze niż dotychczasowy spadek inflacji. To przebija się w wypowiedziach wielu bankierów centralnych a w Polsce ryzyko utrwalenia podwyższonej inflacji jest większe bo mamy dodatkowo proinflacyjną politykę fiskalną - posumowuje,.
Zamieszanie z konferencją prasową
Arkadiusz Balcerowski, ekonomista mBanku, przewiduje, że kolejne cięcia stóp będą ostrożne.
W listopadzie spodziewam się obniżenia stóp o 0,25 pb., później zapewne nastąpi przerwa, a na początku przyszłego roku może nastąpić kolejne dostosowanie - mówi.
Jego zdaniem stopy procentowe powinny osiągnąć poziom 5 proc. - Inflacja wciąż będzie jednak problemem, dlatego przewiduję deprecjację złotego - stwierdził.
Ekspert zwrócił też na pewne zamieszanie, które w pewnym stopniu mogło wpłynąć na kurs złotego. W reakcji na decyzję RPP polska waluta wyraźnie się bowiem wzmocniła. -Pewną rolę odegrał komunikacyjny misz-masz z planowaną konferencją ministra Sobonia, która została odwołana. Być może jakieś scenariusze rynkowe były brane pod uwagę - zauważył.
Powody decyzji Ministerstwa Finansów są niejasne. Polska Agencja Prasowa podaje jedynie, że "zaplanowany na środę na godz. 16.30 briefing wiceministra finansów Artura Sobonia ws. komentarza do decyzji Rady Polityki Pieniężnej dotyczącej wysokości stóp procentowych został odwołany".
RPP tłumaczy swoją decyzję
Rada Polityki Pieniężnej w komunikacie opublikowanym w środę po południu tłumaczy słabymi perspektywami dla światowej gospodarki.
Koniunktura w gospodarce światowej pozostaje osłabiona. Jednocześnie utrzymuje się niepewność dotycząca perspektyw aktywności w największych gospodarkach. W strefie euro napływające dane sygnalizują, że w III kw. br. roczna dynamika aktywności gospodarczej mogła się dalej obniżać, a w Niemczech była nadal ujemna. W Stanach Zjednoczonych koniunktura pozostaje natomiast relatywnie korzystna - czytamy w komunikacie.
RPP podkreśla, że w warunkach osłabionej koniunktury na świecie "również w Polsce nastąpiło obniżenie dynamiki aktywności".
Sprzedaż detaliczna oraz produkcja przemysłowa w sierpniu 2023 r. obniżyły się w ujęciu rocznym, choć skala spadku była nieco mniejsza niż w poprzednim miesiącu. Mimo spowolnienia dynamiki aktywności gospodarczej utrzymuje się dobra sytuacja na rynku pracy, w tym niskie bezrobocie. Choć liczba pracujących pozostaje wysoka, to w sierpniu 2023 r. roczna dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw wyhamował - podkreśla Rada.
RPP stwierdza również, że napływające dane potwierdzają utrzymywanie się niskiej presji popytowej i kosztowej w gospodarce, a także ograniczenie presji inflacyjnej w warunkach osłabionej koniunktury w otoczeniu polskiej gospodarki. "Biorąc pod uwagę te uwarunkowania – a także opóźnienia, z jakimi decyzje w zakresie polityki pieniężnej wpływają na gospodarkę – Rada dokonała dostosowania stóp procentowych NBP, co jest spójne z realizacją celu inflacyjnego NBP w średnim okresie" - czytamy w komunikacie.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl