Amerykańska Rezerwa Federalna znalazła się w trudnej sytuacji, a zarówno podwyżka, jak i wstrzymanie się od podwyżki może – jak podkreślają eksperci – wywołać wzrost niepokojów na rynkach finansowych na całym świecie.
Wysokie rentowności obligacji wywierają presję na sektor bankowy
Jeszcze dwa tygodnie temu po ostrym wystąpieniu szefa Fed Jerome'a Powella przed amerykańskim Kongresem zaczęto obstawiać, że obecna podwyżka wyniesie 50 punktów bazowych. Z dnia na dzień gwałtownie w górę poszły wówczas rentowności amerykańskich obligacji, a zacieśnienia warunków na rynkach nie wytrzymał kalifornijski Sillicon Valley Bank.
Posiadający ponad 200 miliardów aktywów SVB zbankrutował jeszcze w tym samym tygodniu. Problemy zagrażające ich istnieniu zaczęły mieć też inne banki, co zaowocowało już m.in. wymuszonym przez sytuację przejęciem Credit Suisse przez UBS i innego kalifornijskiego banku, który znalazł się na krawędzi bankructwa.
Obecnie rynki się nieco uspokoiły, ale – jak przestrzegają niektórzy – może być to cisza charakterystyczna dla oka cyklonu. Ryzyko pozostaje podwyższone, a nie brakuje nawet opinii, że możemy znajdować się w środku kryzysu porównywalnego skalą ze światowym kryzysem finansowym z lat 2007-09.
Decyzja Fed ws. stóp może zadecydować, w którą stronę rozwinie się sytuacja na rynkach
Teraz wszyscy oczekują tego, co zrobi Fed. Jak podkreślają eksperci, podwyżki stóp mogą owocować dalszymi problemami sektora finansowego, ale z drugiej strony brak podwyżek może sprawić, że spod kontroli wymknie się inflacja.
Sytuacja FOMC mocno się skomplikowała. Z jednej strony dane inflacyjne wskazują na bardzo powolne ustępowanie presji cenowej, a z drugiej strony dalsze podwyżki stóp mogłyby zaognić trudną sytuację niektórych instytucji finansowych – zauważają w swoim komentarzu analitycy PKO.
"Nagły zwrot i brak podwyżki stóp mógłby zostać zinterpretowany jako sygnał, że wyzwania w amerykańskim sektorze bankowym są większe, niż się oficjalnie przyznaje" – podkreślają ekonomiści z PKO.
Dlatego m.in. rynek spodziewa się podwyżki o 25 punktów bazowych. Jak podkreślają eksperci, będzie to też zgodne z tym, co mogliśmy usłyszeć ze strony przedstawicieli Fed wcześniej, że absolutnym priorytetem pozostaje walka ze wzrostem cen.
Jeśli czarny scenariusz w najbliższych miesiącach się zrealizuje, Polska może również znaleźć się na liście poszkodowanych. Tak twierdzi agencja Reuters, która wymieniła nas w grupie rynków wschodzących mogących mieć poważne problemy, jeśli Fed podniesie stopy w okolice 6 proc. (obecnie są na poziomie 4,75 proc.), a amerykańska inflacja będzie utrzymywać się na podwyższonym poziomie przez dłuższy czas.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.