UOKiK zaproponował, by banki i instytucje finansujące, na wniosek kredytobiorcy, zawieszały umowę kredytu konsumenckiego lub hipotecznego na rok. Miałoby to pomóc kredytobiorcom w czasach, kiedy przez koronawirusa mają zmniejszone dochody. Zawieszenie wykonania umowy kredytowej następowałoby z dniem złożenia wniosku przez kredytobiorcę. O sprawie poinformował PAP Biznes.
- Skorzystać by mogli i ci, którzy naprawdę mieliby taką potrzebę, bo np. stracili źródło dochodów, i ci, których obecny kryzys praktycznie nie dotknął - zauważa prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego, która reprezentuje instytucje mające 60 proc. udziału w rynku pożyczek pozabankowych.
Mogłoby to mieć szeroko idące skutki dla całego sektora - twierdzi. Jakie? Według Wachnickiej dla wielu podmiotów z sektora bankowego i branży pożyczkowej oznaczałoby to problemy i zwolnienia; problemy banków zaś odbiłyby się na możliwościach kredytowych i skutkowałyby ograniczeniami dla klientów. Uważa, że mogłoby się to odbić nawet na bezpieczeństwie depozytów.
Wachnicka powołuje się na pismo wysłane przez UOKiK do konsultacji z organizacjami pracodawców. Ma się w nim też znajdować propozycja - jak to ujmuje Wachnicka - "drakońskich kar za zawyżanie cen na rynku". - W piśmie UOKiK brak jest jakiegokolwiek uzasadnienia dla zaproponowanych rozwiązań, poza lakonicznym stwierdzeniem o "konieczności regulacji kredytu konsumenckiego", który przecież już dziś jest uregulowany, również w zakresie cen maksymalnych - argumentuje Wachnicka.
Przypomina, że branża pożyczkowa "obsługuje 3 miliony klientów, którzy nie przestaną mieć potrzeb finansowych". - Wyeliminowanie z rynku legalnie działającej branży pożyczkowej sprawi, że w to miejsce rozkwitnie podziemie lichwiarskie - uważa.
Do propozycji UOKiK na Twitterze odniósł się Jacek Jastrzębski, szef Komisji Nadzoru Finansowego. Jak napisał, traktuje ją jako "roboczą i wyjściową". Jak dodał, jest ona analizowana z punktu widzenia "odpowiedniego zrównoważenia interesów kredytobiorców dotkniętych skutkami epidemii oraz utrzymania zdolności sektora bankowego do finansowania gospodarki i jego stabilności". Jak zakończył, "zgłosimy uwagi do propozycji".
Sam UOKiK zastrzegł zresztą ma Twitterze, że "dyskutowane są obecnie różne scenariusze, zaś wszystkie rozwiązania mają roboczy charakter".
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem