1,5 mln osób, czyli 44 proc. uprawnionych – tylu posiadaczy hipotek skorzystało z ustawowych wakacji kredytowych według danych Biura Informacji Kredytowej (BIK) z 30 sierpnia 2022 r.
Kredyt mieszkaniowy zaciąga często więcej niż jedna osoba. Dlatego, gdy spojrzymy na "wakacje" z perspektywy liczby hipotek złotowych, które łapią się na ulgę w spłacie rat, te są inne. Sektor bankowy zaraportował do bazy BIK 876 tys. rachunków (czyli kredytów) objętych "wakacjami" o łącznej wartości 228 mld zł (kwocie do spłaty). W tym przypadku zawieszenie spłaty rat dotyczy 44,5 proc. spośród 1,97 mln złotowych kredytów mieszkaniowych i stanowi 58 proc. ich wartości do spłaty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wakacje kredytowe a ocena zdolności kredytowej
Okazuje się, że o wakacje kredytowe wnioskowali najchętniej ci, których wiarygodność jest nienaganna. Według danych BIK z ulgi zdecydowanie chętniej korzystali kredytobiorcy o wysokiej wiarygodności kredytowej, osiągający w procesie oceny zdolności 83,4 punkty na 100 możliwych.
"Zaledwie 0,1 proc. wartości kredytów, dla których klienci wzięli wakacje kredytowe, ma opóźnienia w spłacie powyżej 90 dni, podczas gdy na pozostałych złotowych kredytach mieszkaniowych wskaźnik ten wynosi 5,5 proc." - głosi komunikat instytucji agregującej dane finansowe.
Wakacje kredytowe a wysokość raty
Jak wskazuje BIK w komunikacie, z wakacji kredytowych w największym stopniu skorzystały osoby, którym raty kredytów mieszkaniowych wzrosły najbardziej. Mowa o osobach, które zaciągały hipoteki złotowe w ciągu ostatnich czterech lat, a więc gdy stopy procentowe były najniższe, a kredyty – relatywnie tanie.
Uściślając, dla kredytów zaciągniętych w latach 2018 – 19 udział wakacji kredytowych wynosi 52,5 proc., a dla kredytów z lat 2021 – 22 – 53,7 proc. Porównując do kredytów udzielonych w latach 2008 – 10, tutaj zainteresowanie jest poziomie 10 proc.
Wakacje kredytowe a ślad w bazie BIK
Fakt korzystania z zawieszenia spłaty rat jest odnotowywany przez BIK. Podobnie, jak inne zdarzenia dotyczące naszych zobowiązań finansowych, które raportują do bazy banki.
Jak informuje BIK, adnotacja o objęciu danego kredytu mieszkaniowego wakacjami kredytowymi będzie widoczna w "Raporcie BIK". Instytucja dodaje, że w momencie powrotu do spłaty rat i zakończenia wakacji kredytowych, taka informacja również zostanie odnotowania. Biuro zapewnia, że informacja będzie neutralna i nie będzie miała wpływu na ocenę punktową, czyli tzw. scoring.
Kredyt mieszkaniowy a opóźnienie w spłacie
Kredyt na mieszkanie traktowany jest priorytetowo, jeśli chodzi o termin płatności. Według badań BIK żaden kredytobiorca nie chce mieć opóźnień. Wynika z nich, że blisko połowa (47 proc.) badanych przyznała, że w sytuacji problemów finansowych, najpierw opóźniłaby spłatę innych posiadanych kredytów, a dopiero w ostateczności spłatę raty kredytu mieszkaniowego.
"Jakość całego portfela kredytów gospodarstw domowych, pomimo niestabilnej sytuacji ekonomiczno-gospodarczej, utrzymuje się nadal na dobrym, bezpiecznym poziomie. Potwierdza to analiza poziomu wskaźnika NPL, czyli udziału wartości kredytów opóźnionych powyżej 90 dni w stosunku do wartości wszystkich czynnych kredytów - mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIK, cytowany w komunikacie.
Dodaje, że wskaźnik NPL na koniec sierpnia tego roku dla wszystkich czynnych kredytów wyniósł 5,1 proc., a dla kredytów mieszkaniowych NPL był na poziomie 2,9 proc. Jak dodaje ekspert, czynnikiem, który zapewne ograniczy wzrost liczby kredytów mieszkaniowych opóźnionych w spłacie powyżej 90 dni, będą moratoria kredytowe zwane potocznie wakacjami kredytowymi.
"Jakość kredytów mieszkaniowych zostanie więc zahibernowana do końca 2023 r. Wyzwaniem będzie rok 2024, szczególnie gdy stopy procentowe istotnie nie spadną a sytuacja gospodarcza będzie się pogarszać – stwierdza Waldemar Rogowski.