Obecnie przeciętne wynagrodzenie pracowników w Polsce wynosi nieco ponad 8 tys. złotych brutto miesięcznie. Zastanawiając się, ile należy zarabiać, aby otrzymywać emeryturę równą połowie tej kwoty, można samodzielnie oszacować wysokość przyszłego świadczenia, bazując na obecnych zarobkach - podaje biznes.interia.pl.
Przede wszystkim wysokość emerytury zależy od kilku kluczowych czynników, które warto uwzględnić przy jej szacowaniu. Należą do nich:
- kapitał emerytalny, czyli suma składek odprowadzanych do ZUS przez cały okres aktywności zawodowej,
- wiek przejścia na emeryturę — im później zdecydujemy się zakończyć karierę, tym wyższe będzie nasze świadczenie,
- wartość kapitału początkowego,
- przewidywana długość życia na emeryturze, która wpływa na wysokość miesięcznego świadczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal informuje, że czterdziestolatek, który chciałby otrzymywać emeryturę w wysokości 4 tys. zł miesięcznie, musiałby zarabiać znacznie więcej niż obecna średnia płaca, która wynosi nieco ponad 8 tys. zł.
Przykładowo, mężczyzna przechodzący na emeryturę w wieku 65 lat, po 30-40 latach pracy, musiałby zarabiać ponad 9 tys. zł miesięcznie. W przypadku kobiety kwota ta byłaby jeszcze wyższa — ponad 11 tys. zł miesięcznie.
Ta dysproporcja wynika z faktu, że kobiety w Polsce przechodzą na emeryturę w wieku 60 lat, co skraca ich okres składkowy i zmniejsza zgromadzony kapitał emerytalny. Dodatkowo kobiety żyją statystycznie dłużej, co oznacza, że zgromadzony kapitał musi być rozłożony na dłuższy czas, obniżając wysokość miesięcznego świadczenia.
Najniższe emerytury w Polsce
Po marcowej waloryzacji najniższa emerytura wzrosła z 1588,44 zł do 1780,96 zł. Tę kwotę mogą uzyskać osoby, które nie zgromadziły wystarczających składek, aby otrzymać minimalne świadczenie, pod warunkiem spełnienia określonych wymogów. Nie wszyscy jednak mogą liczyć na takie zwiększenie.
Aby emerytura mogła być podniesiona do ustawowego minimum, osoba musi osiągnąć wiek emerytalny oraz posiadać odpowiedni okres składkowy i nieskładkowy (co najmniej 25 lat dla mężczyzn i 20 lat dla kobiet). Jeśli te warunki nie są spełnione, ZUS wypłaca emeryturę zgodną z saldem na koncie i subkoncie ubezpieczonego.
Liczba emerytur wypłacanych poniżej minimalnej kwoty wzrosła ponad 15-krotnie w ciągu ostatnich 13 lat. Problem ten w szczególności dotyczy kobiet i staje się coraz większym wyzwaniem dla całego systemu emerytalnego.
Dziennik "Fakt" przedstawił raport ZUS dotyczący symbolicznych emerytur. Z raportu wynika, że kobieta z Biłgoraja, która przeszła na emeryturę w wieku 60 lat, miała odprowadzone składki za zaledwie jeden dzień pracy, co skutkowało emeryturą w wysokości 2 groszy. Podobnie, emerytka ze Szczecina, która również przepracowała tylko jeden dzień, otrzymuje emeryturę w wysokości 3 groszy.
To nie jest błąd systemu. Obecnie wystarczy przepracować jeden dzień na okładkowanej umowie, aby po osiągnięciu wieku emerytalnego otrzymać świadczenie. Dotyczy to osób z bardzo krótkim stażem pracy – tłumaczył rzecznik ZUS Paweł Żebrowski w rozmowie z "Faktem".