Rząd chce, by druga waloryzacja była przeprowadzana co rok 1 września. Chodzi o to, by chronić emerytów przed wciąż rosnącymi cenami. Druga podwyżka byłaby przeprowadzana, o ile inflacja wyniosłaby co najmniej 5 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Resort rodziny przygotował projekt ustawy zakładającej wprowadzenie drugiej waloryzacji emerytur i rent. Nowe przepisy "wzięły na warsztat" związki zawodowe. Uważają, że to, co przygotował resort, nie spełnia ich oczekiwań. A wszystko rozbija się o słowo "druga" waloryzacja - informuje dziennik.
Ministerstwo chce, by wrześniowa podwyżka była dodatkowa, jednak gdyby została przeprowadzona, pomniejszałaby kolejną, marcową waloryzację. Tymczasem związkowcy domagali się dwukrotnej waloryzacji.
- Jaka jest różnica między dwukrotną waloryzacją, a dodatkową waloryzacją ? Dwukrotna waloryzacja trwale zmieniłaby podstawę dla kolejnych waloryzacji - przechodziłaby na kolejny rok. Dodatkowa waloryzacja nie ma tej cechy - wyjaśnia w rozmowie z "Faktem" Sebastian Koćwin, wiceprzewodniczący OPZZ. - Dodatkowa waloryzacja nie jest więc dodatkową podwyżką świadczeń emerytalno-rentowych, tylko przyspieszoną wypłatą części ich podwyżki - tłumaczy.
Związkowcy chcą zmian w emeryturach
Jak wynika z informacji dziennika OPZZ domaga się także innych korekt w projekcie:
• zmianę w waloryzacji emerytur i rent, tak by oprócz inflacji dla gospodarstw emerytów i rencistów uwzględniać 50 proc. realnego wzrostu płac (teraz jest 20 proc.),
• umożliwienie łączenia renty rodzinnej po zmarłym małżonku ze świadczeniem wdowy lub wdowca,
• wprowadzenie gwarancji, by minimalna emerytura nie mogła być niższa niż minimum socjalne.
Inflacja nie przekroczy 5 proc.? Oto prognozy NBP
Według prognoz NBP nie tylko w tym, ale także w kolejnych trzech latach inflacja może nie przekroczyć wymaganych do drugiej waloryzacji 5 proc. Jednak zdaniem wiceministra rodziny Sebastiana Gajewskiego na obecne prognozy ekonomiczne dotyczące inflacji należy patrzeć ostrożnie.
- Pamiętajmy, że sytuacja jest dynamiczna. Część prognoz mówi, że inflacja za pierwsze półrocze będzie przekraczać 5 proc., część wskazuje, że nie. Trzeba też zauważyć, że przy waloryzacji z reguły bierzemy pod uwagę nie inflację ogólną, tylko inflację emerycką, która jest zazwyczaj wyższa od inflacji ogólnej - wskazał Gajewski.