Rząd chce, by druga waloryzacja była przeprowadzana co rok 1 września, o ile w pierwszej połowie roku inflacja przekroczy 5 proc. Będzie miała zatem charakter interwencyjny. To jeden ze 100 konkretów na 100 dni rządu. W Kancelarii Premiera czeka przygotowana przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nowelizacja ustawy wprowadzająca drugą podwyżkę świadczeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Świadczenia podwyższane będą na okres od 1 września w danym roku, do ostatniego dnia lutego kolejnego roku. Następna waloryzacja nastąpi w marcu o wskaźnik ustalony na podstawie inflacji w całym poprzednim roku, a jej podstawą będzie wysokość świadczeń z sierpnia - informuje "Superexpress". W grę wchodzą zatem dwa scenariusze. Pierwszy: wskaźnik waloryzacji marcowej okaże się wyższy od wskaźnika waloryzacji wrześniowej i świadczenia wzrosną, ale nieznacznie.
Jeśli jednak marcowa waloryzacja będzie niższa lub równa waloryzacji wrześniowej – wysokość emerytur nie zmieni się w stosunku do lutego - czytamy w dzienniku, który pokazuje zmiany na przykładzie seniora, otrzymującego 2,2 tys. zł emerytury. Jeśli inflacja w pierwszej połowie roku wyniesie 6 proc., we wrześniu świadczenie wzrośnie do 2332 zł (o 132 zł). Jeżeli zaś w marcu wskaźnik waloryzacji zostanie ustalony na 7 proc. to emerytura wyniesie 2354 zł. Jeśli wskaźnik marcowej waloryzacji będzie niższy lub równy wskaźnikowi wrześniowej waloryzacji (6 proc.), to emeryt w marcu i w kolejnych miesiącach będzie nadal otrzymywał 2332 zł - wylicza "Superexpress".
Wszystkie oczy na inflację. "Sytuacja jest dynamiczna"
Według prognoz NBP nie tylko w tym, ale także w kolejnych trzech latach inflacja może nie przekroczyć wymaganych do drugiej waloryzacji 5 proc. Jednak zdaniem wiceministra rodziny Sebastiana Gajewskiego na obecne prognozy ekonomiczne dotyczące inflacji należy patrzeć ostrożnie.
- Pamiętajmy, że sytuacja jest dynamiczna. Część prognoz mówi, że inflacja za pierwsze półrocze będzie przekraczać 5 proc., część wskazuje, że nie. Trzeba też zauważyć, że przy waloryzacji z reguły bierzemy pod uwagę nie inflację ogólną, tylko inflację emerycką, która jest zazwyczaj wyższa od inflacji ogólnej - wskazał Gajewski.