Wiek emerytalny to jeden z tematów, który był poruszany podczas wyborów parlamentarnych w 2023 roku oraz referendum. Obecnie wynosi on 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. O to, jakie stanowisko dotyczące wyrównania wieku emerytalnego ma Lewica została zapytana Anna Maria Żukowska na antenie Radia Zet — czytamy w "Rzeczpospolitej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lewica przeciwko zrównaniu wieku emerytalnego
- Jakie jest pani zdanie? Jak równość, to równość, tak? - dopytywał prowadzący program Radia Zet. Posłanka odpowiedziała, że "w sensie ideowym na pewno tak powinno być, ale to jest temat, który jest bardzo wrażliwy dla Polek i Polaków i myślę, że w ogóle powinniśmy rozważać niedyskutowanie o wieku emerytalnym jako takim, tylko o zmianie systemu emerytalnego" - czytamy w "Rz".
- W tej chwili zdanie Lewicy jest takie, że nie należy zrównywać wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn — powiedziała Anna Maria Żukowska. Posłanka dodała, że powinien on pozostać taki, jak jest w tej chwili - podaje "Rzeczpospolita".
Wiek emerytalny - partie debatowały przed wyborami
Przypomnijmy: jedno z pytań referendalnych dotyczyło podniesienia wieku emerytalnego. O to także pytała TVP podczas debaty przedwyborczej przedstawicieli wszystkich ugrupowań. Jakie wówczas zdanie prezentowały partie?
Jako pierwszy głos zabrał Krzysztof Bosak. Przedstawiciel Konfederacji powiedział na wstępie, że Polska potrzebuje "prawdziwej debaty" nt. tego, "skąd mają się wziąć pieniądze, za które będziemy otrzymywali emerytury". Dodał, Konfederacja nie jest zwolennikiem podniesienia wieku emerytalnego.
Szymon Hołownia zadeklarował z kolei, że w przyszłej kadencji ugrupowanie opowie się za pozostawieniem wieku emerytalnego na niezmienionym poziomie.
Trzecia na pytanie o wiek emerytalny odpowiedziała przedstawicielka Nowej Lewicy, Joanna Scheuring-Wielgus. Posłanka zaznaczyła, że Lewica głosowała przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego. Następnie zaczęła zwracać uwagę na to, że emeryci mają problem, żeby związać koniec z końcem i to jest prawdziwy kłopot.
Premier Mateusz Morawiecki wytknął Donaldowi Tuskowi, że to on i jego partia podniosła wiek emerytalny. Podkreślił przy tym, że jego partia jest przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego.
Donald Tusk zapewnił, że "po wygranych wyborach będzie pilnował osobiście, żeby nikomu do głowy nie przyszło podwyższanie wieku emerytalnego". Przypomniał także wypowiedź Mateusza Morawieckiego ze stycznia 2010 r. w "Rzeczpospolitej", w której mówił, że rząd powinien działać z determinacją, aby jak najszybciej podwyższyć wiek emerytalny.