Lewica doszła do porozumienia w sprawie projektu Prawa i Sprawiedliwości dotyczącego zniesienia limitu 30-krotności przy składkach ZUS, ale nie ma zamiaru informować o nim przed głosowaniem.
- Nie zdradzimy szczegółów naszego stanowiska do momentu głosowania - przekazała w poniedziałek po trwających trzy godziny obradach klubu rzeczniczka Lewicy Anna Maria Żukowska.
- Klub Lewicy decyzję podjął wspólną, wspólne będzie miał stanowisko, ta decyzja zapadła jednogłośnie, natomiast nie chcąc dawać naszym przeciwnikom politycznym oręża w dłoń jeszcze przed tym kluczowym głosowaniem. Nie zdradzimy szczegółów naszego stanowiska, natomiast mogę powiedzieć, że będzie to wspólne stanowisko klubu - ogłosiła Anna Maria Żukowska.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Nie chciała też zdradzić, czy w tej sprawie będzie obowiązywała dyscyplina klubowa.
- To zdradzimy w głosowaniach - zaznaczyła.
Jeszcze w piątek szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski mówił, że nie podzieli się w kwestii zniesienia 30-krotności składek ZUS. Ocenił, że w złożonym przez PiS projekcie jest "wiele braków". Wskazał m.in., że nie poprzedziły go konsultacje społeczne i dodał, że Lewica taki proces właśnie rozpoczęła. - Zwróciliśmy się do OPZZ, do organizacji pracodawców o opinię, jak patrzą na ten projekt - poinformował.
Przypomnijmy, że projekt zniesienia limitu 30-krotności składek zgłosiła grupa posłów PiS, przez co nie były wymagane konsultacje społeczne ani międzyresortowe.
- Dziś jesteśmy na nie, bo mamy pierwsze zastrzeżenia. Projekt został zgłoszony bez konsultacji, w nocy. Nie było żadnej próby porozumienia z partnerami społecznymi - mówił money.pl w ubiegłym tygodniu Krzysztof Gawkowski, przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy.
Co do meritum projektu nie był już jednak tak stanowczy. - Zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS to program, który rzeczywiście daje jakieś poczucie sprawiedliwości społecznej - mówił Gawkowski.
W poniedziałek w podobnym tonie wypowiadała się Marcelina Zawisza, reprezentująca partię Razem. Rano apelowała, by nie odrzucać projektu PiS w pierwszym czytaniu. - Żebyśmy mieli szansę popracować nad tym projektem, ponieważ on co do zasady ma słuszną ideę - powiedziała, cytowana przez PAP.
- Chciałabym, żebyśmy nie robili w Polsce tak, że odrzucamy ustawę tylko dlatego, że zgłosiła ją jakaś partia. To co jest dla nas bardzo ważne, to powrót do merytorycznej dyskusji na temat konkretnych projektów, niezależnie, kto je zgłosił - powiedziała Zawisza.
Przypomnijmy, że pierwsze czytanie projektu znoszącego limit 30-krotności składek ZUS zaplanowano na wtorek, na godzinę 22.
Głosy Lewicy są tu kluczowe, bo brak poparcia dla ustawy już zapowiedział Jarosław Gowin i jego Porozumienie. A to oznacza, że PiS ma o 18 głosów mniej. Bez wsparcia opozycji projekt nie ma więc prawa przejść przez parlament.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl