Jeżeli Polacy nie powrócą do pracy, to obecne i przyszłe programy, mające chronić przedsiębiorców, spełzną na niczym. Tak uważa Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, który punktuje, że taka sytuacja doprowadzi do zmniejszenia wpływów do budżetu państwa.
"Państwo nie ma żadnych własnych pieniędzy i długo nie wytrzyma odcięte od wpływów podatkowych. Podatki same się nie płacą. Podatki płacą pracujący ludzie i firmy. Musimy wrócić do pracy. Inaczej zbankrutujemy - niezależnie od podatków, jakie zostaną wymyślone i nałożone, oraz od deklarowanych programów pomocowych dla firm i pracowników" - argumentuje ZPP w komunikacie.
Związek powołuje się na szacunki OECD, które wskazują, że polska gospodarka może być jednym z najbardziej dotkniętych rynków świata lockdownem wywołanym stanem zagrożenia epidemicznego. Pandemia koronawirusa już teraz zmusiła przedstawicieli wielu branż do zamykania interesu przed klientami. W czwartek rząd przedstawił nowe obostrzenia związane z kryzysem wywołanym przez SARS-CoV-2.
ZPP pisze, że każdy kolejny tydzień "zawieszenia" to cofanie się gospodarki Polski. Dodaje, że jeśli tarcza antykryzysowa nie będzie posiadać mechanizmów ułatwiających powrotów Polaków na rynek pracy, to nasz kraj, po zażegnaniu kryzysu, czeka powrót do epoki dwucyfrowego bezrobocia. Autorzy apelu przestrzegają, że jeśli tak zakończy się kryzys, to obecna ekipa rządząca pozostanie na zawsze w pamięci Polaków jako ta, za rządów której doszło do recesji.
Koronawirus w Polsce. Oto kolejne obostrzenia
"Mamy w kraju duże grupy dobrze wykształconych i posiadających ogromne doświadczenie zawodowe pracowników. Należą do nich zwalniani obecnie pracownicy firm, które zatrzymały lub znacząco ograniczyły swoją działalność, młodzi emeryci i renciści, studenci oraz uczniowie techników i szkół branżowych" - czytamy w apelu.
Jak miałoby wyglądać wsparcie ułatwiające powrót do pracy? ZPP przedstawił trzyczęściowy ogólny zarys takowego planu. Zakładałby on: przywracanie działalności gospodarczej, działania w zakresie zapobiegania i ograniczenia pandemii oraz stworzenie Rządowego Centrum Zarządzania Sytuacją Kryzysową - podaje dlahandlu.pl.
"W fabrykach, centrach logistycznych, firmach usługowych i transportowych pozostał "martwy majątek" (kapitał ruchomy i nieruchomy), który był ożywiany pracą zatrudnionych tam osób. Jednocześnie utrzymano większość zobowiązań, stanowiących koszty stałe, obciążających przedsiębiorstwa i przedsiębiorców. Utrzymanie takiego stanu grozi powszechnym bankructwem nie tylko całych sektorów gospodarki narodowej, ale wręcz państwa polskiego" - czytamy w liście ZPP.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem