Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|
aktualizacja

ZUS oddaje pieniądze. Eksprzedsiębiorcy mogą liczyć na miliony, aktywne firmy na niższe składki

118
Podziel się:

Zakład Ubezpieczeń Społecznych chce oddać eksprzedsiębiorcom blisko 111 mln zł - wynika z informacji money.pl. Pieniądze mogą dostać ci, którzy zakończyli lub zawiesili działalność i przelali do Zakładu zbyt dużo. A takich firm w Polsce są setki tysięcy.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych często od przedsiębiorców dostaje zbyt dużo. Środki chce zwracać
Zakład Ubezpieczeń Społecznych często od przedsiębiorców dostaje zbyt dużo. Środki chce zwracać (WP.PL)

O kluczach, portfelu, karcie do bankomatu lub bilecie na tramwaj. O tym można zapomnieć. Jak się okazuje, z głowy może wylecieć też... 111 mln zł.

O takich środkach w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych zapomniało 250 tys. przedsiębiorców, którzy w ostatnich dwóch latach zamknęli lub zawiesili działalność - wynika z informacji money.pl.

Albo co miesiąc płacili za dużo, albo zlecili o jeden dodatkowy przelew ekstra. Efekt? Nadwyżka na indywidualnym koncie. Nadwyżka, którą można bez problemu odzyskać, bo ZUS zwróci te środki. Pieniądze nie będą jednak czekać wiecznie, więc warto zainteresować się stanem konta.

Za dużo przelewów, za duże kwoty

Jak wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przedsiębiorcy dość często do ZUS przelewają zbyt dużo pieniędzy. W tej chwili na kontach Zakładu jest górka o wysokości aż 2,5 mld zł. Taką nadwyżkę ma 1,4 miliona aktywnych płatników (czyli działających firm).

Średnio to o 1,6 tys. zł więcej, niż powinno być.

Jak tłumaczy money.pl rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Wojciech Andrusiewicz, "nadpłata składek powstaje, gdy płatnik opłaci je w wyższej wysokości niż zadeklaruje w dokumentacji rozliczeniowej lub niż wynika to z przepisów".

Zgodnie z przepisami, ewentualna nadwyżka najpierw trafia na poczet ewentualnych zaległości z innych miesięcy. Jeżeli zaległości nie ma - przedsiębiorca musi zdecydować, co ze środkami zrobić. Do wyboru są dwie opcje: zwrot nadpłaconych pieniędzy lub zaliczenie ich na poczet przyszłych wpłat. Jeżeli wiesz, że masz nadpłatę, to możesz następnym razem zapłacić po prostu mniej. Wtedy stan środków zrówna się z tym, co powinno tam być.

Sytuacja się komplikuje, gdy firma zakończyła lub zawiesiła działalność. W ZUS "leży" 111 mln zł od przedsiębiorców, którzy działalności już nie prowadzą. Zakład deklaruje wprost, że chętnie odda te środki.

- Jeżeli przedsiębiorca zakończył już prowadzenie własnego biznesu i nie ma pewności, jakim saldem w ZUS się zamknął, powinien odwiedzić którąkolwiek z placówek Zakładu lub wejść na swój profil na Platformie Usług Elektronicznych. Tam może potwierdzić, czy na koncie występuje nadpłata albo niedopłata - mówi money.pl Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

I przypomina, że wystarczy złożyć wniosek, by otrzymać zwrot wszystkich środków. - ZUS zwraca nadpłatę składek w ciągu 30 dni od złożenia dokumentów. Z wnioskiem nie warto zwlekać, gdyż po 5 latach (liczonych od dnia wpłaty lub zawiadomienia z ZUS - red.) nadwyżka się przedawnia - dodaje.

Zobacz także: Zobacz też: Jak pozyskać klienta w internecie

A sporo jest do wzięcia. Najwięcej w oddziałach warszawskich Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W sumie trzy oddziały Zakładu w Warszawie mają 32 mln zł, które mogłyby powędrować do 29 tys. przedsiębiorców. Średnio to blisko tysiąc złotych dla każdego przedsiębiorcy.

32 mln zł w Warszawie, blisko 6 we Wrocławiu

Spore kwoty "zalegają" również w oddziałach ZUS w Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu. To od 5,8 mln zł w stolicy Dolnego Śląska do 6,4 mln zł w Gdańsku. - Nie przetrzymujemy środków, chcemy je zwracać, stąd apelujemy o bieżącą kontrolę rozliczeń - dodaje Andrusiewicz.

- Warto skontaktować się więc z ZUS i sprawdzić, czy po zamkniętej działalności nic nie zostało do zwrotu - tłumaczy Andrusiewicz. ZUS zachęca, by skorzystać z drogi elektronicznej - a konkretnie z Platformy Usług Elektronicznych.

System umożliwia właśnie wgląd do danych zgromadzonych w ZUS, ale również przekazywanie dokumentów, składanie wniosków i otrzymywanie na nie odpowiedzi oraz zadawanie pytań i otrzymywanie odpowiedzi z ZUS. Jednocześnie łatwo można się umówić na wizytę w konkretnej placówce ZUS.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(118)
WYRÓŻNIONE
anty
6 lat temu
nikt nie zapomniał, każdy kto wie jak się z Zakładem Utylizacji Szmalu gada ten wie że lepiej cos nadpłacić niż nie dopłacić i czekać na szykany. Bardzo proste lepiej wyjaśniać niejasności z nadpłatą niż z pozycji dłużnika.
piada
6 lat temu
niech zgadnę łaska poparta wyrokiem sądu
greg
6 lat temu
jak zapłacisz za mało ZUS zadzwoni, napisze i przyjdzie.. Jak za dużo to nadwyżka o którą trzeba się upomnieć :) śmieszna instytucja
NAJNOWSZE KOMENTARZE (118)
jamm
4 lata temu
Nie "zapomniało" tylko kiedyś-tam wliczyło w koszty, w związku z tym zapłaciło mniejszą zaliczkę na podatek, a teraz nie chce odgrzebywać i składać korekty, i narażać się na "zainteresowanie" ze strony skarbówki.
eses
6 lat temu
wprowadzić dobrowolność ubezpieczeń.
PRZEDSIĘBIORC...
6 lat temu
Tak oddają . Od stycznia składka zus potaniała do prawie 1400 PLN.
pisarz
6 lat temu
Igorek - baranek. Ile ci płacą za pisanie ?
dość obłudy.
6 lat temu
Czemu te zbolałe KULSONY potrzebują wniosku każdy obowiązkowo musi wpłacać na konto i zgnilce mają konto każdego przedsiębiorcy to czemu nie zwrócą nadpłaty bez wniosku liczą że zostaną te pieniądze dla mopsu suwerena na głosy.
...
Następna strona