Czwartek był jednym z najlepszych dni w giełdowej historii Facebooka (spółka w 2021 r. zmieniła nazwę na Meta). Kurs akcji poszedł skokowo w górę jeszcze przed otwarciem sesji, a na jej zamknięcie akcje Meta były warte aż o 23 proc. więcej.
Aby tyle zyskać, trzeba najpierw... dużo stracić. Zuckerberg wielkim przegranym 2022 r.
Tak duży skok wartości Meta musiał odbić się na wycenie fortuny 38-letniego Marka Zuckerberga, której lwią część stanowią akcje Facebooka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Założony przez z niego jeszcze w czasie studiów na Harvardzie serwis społecznościowy w krótkim czasie stał się jednym z największych firm na Ziemi. W 2021 r. spółka przez moment znajdowała się już w wyjątkowo ekskluzywnym gronie firm, które rynek wycenia na więcej niż 1 bilion dolarów wartości.
W 2022 r. Zuckerberg i Meta przeżywali jednak ciężkie chwile, gdy kurs akcji spadł o ponad 64 proc. W rezultacie Mark Zuckerberg wypadł poza pierwszą dwudziestkę najbogatszych ludzi świata według rankingu Bloomberga.
Teraz jednak na początku 2023 r. odnotował błyskotliwy powrót. 12,5 miliarda dolarów zysku w jeden dzień wywindowało go na 13. miejsce w rankingu najbogatszych ludzi świata Bloomberga z majątkiem wycenianym na 69 miliardów dolarów.
Tylko od początku 2023 r.dzięki wzrostowi kursu Meta Zuckerberg zyskał już 24 miliardy dolarów, a jego majątek powiększył się o ponad 50 proc. Dalej to jednak o połowę mniej, niż rekordowe 142 miliardy dolarów, które Bloomberg odnotował przy jego nazwisku we wrześniu 2021 r.
Facebook w 2023 r. będzie oszczędzał. Ta zapowiedź spodobała się inwestorom
Czwartkowy giełdowy sukces Meta (Facebooka) to według analityków zasługa przede wszystkim samego Zuckerberga, który w związku z ogłoszeniem wyników finansowych za IV kwartał ogłosił, że Facebook będzie w 2023 r. oszczędzał. Meta ma też przeznaczyć aż 40 miliardów dolarów na skup akcji własnych.
Z drugiej strony to głównie sam Zuckerberg obarczany jest winą za skalę giełdowej porażki, jaka zarządzana przez niego spółka odniosła w 2022 r. Stało się to po tuż po ogłoszonej przez niego z wielkim hukiem zmianie nazwy Facebooka na Meta, która miała podkreślić, że Facebook postawi wszystko na rozwój własnego metawersum.
Ogłoszenie 2023 r. rokiem wydajności ma być w ocenie komentatorów sygnałem dla rynku, że kolejne miliardy dolarów, które zostaną wydane na realizację tej wizji, będą wydawane ostrożniej.