Jednostka o nazwie FSRU, co jest skrótem od angielskiego Floating Storage Regasification Unit, ma na celu znacząco zwiększyć nasze możliwości importowania gazu skroplonego drogą morską. Oczekuje się, że jej wprowadzenie pozwoli na zwiększenie importu o dodatkowe 6 miliardów metrów sześciennych rocznie. Planowane jest, że jednostka zostanie zlokalizowana w Zatoce Gdańskiej, a jej uruchomienie powinno nastąpić najpóźniej w 2028 roku - przypomina "Dziennik Gazeta Prawna".
Obecnie trwa postępowanie przetargowe na dostawcę tej jednostki. W zeszłym miesiącu, po serii rozmów i negocjacji, udało się wyłonić dwóch potencjalnych dostawców, którzy są gotowi podjąć się tego zadania. W grze są japoński Mitsui O.S.K. Lines oraz norweski BW LNG.
Jednakże, pojawia się pewien problem - wskazuje "DGP". Umowa powinna zostać podpisana teraz, w momencie, kiedy sytuacja polityczna jest niezwykle dynamiczna i pełna roszad. Wszystko wskazuje na to, że za chwilę nie będzie już dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego, co może skomplikować całą sytuację. Pojawia się pytanie, czy nowy rząd będzie chciał kontynuować ten projekt i czy będzie w stanie szybko podjąć decyzję w tej sprawie - czytamy w czwartkowym wydaniu dziennika.
- Jeśli nie uda się dopiąć umowy do końca grudnia, to – mówi źródło "DGP" z Gaz-Systemu – grozi nam utrata rezerwacji w stoczni, która ma budować terminal.
Zdaniem Grzegorza Onichimowskiego, doradcy Platformy Obywatelskiej ds. energetycznych, projekt FSRU ma na tyle mocne podstawy komercyjne, że powinien być kontynuowany i raczej nie ma powodu, by ktoś go opóźniał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co z drugim FSRU?
Operator systemu przesyłowego gazu Gaz-System poinformował w listopadzie, że dla drugiego pływającego terminala LNG w Gdańsku w ramach procedury Open Season nie uzyskał zamówień na poziomie, który stanowiłby podstawę do realizacji projektu.
Zdolności regazyfikacyjne terminala FSRU 1 na poziomie 6,1 mld m sześc. gazu rocznie w 100 proc. zarezerwował już Orlen. FSRU 2 ze zdolnością regazyfikacyjną rzędu 4,5 mld m sześc. gazu rocznie co do zasady miał służyć dla klientów zagranicznych. Ostatecznie nie złożyli oni zamówień na poziomie, uzasadniającym budowę drugiego terminala.
Gaz-System, informując o zamknięciu bez powodzenia procedury Open Season informował, że złożone deklaracje zainteresowania usługą regazyfikacji wskazują na możliwość kontynuowania rozmów w przyszłości. Jak powiedziała dziennikarzom Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, projekt FSRU 1 idzie zgodnie z planem. Natomiast rozmowy z podmiotami z Czech, Węgier i Słowacji, które były zainteresowane wykorzystaniem terminala są kontynuowane, ale już poza formułą Open Season, która została zamknięta - dodała minister.
W jej ocenie, decyzje podjęte przez te podmioty "nie do końca oparta były o rachunek ekonomiczny, a raczej o kalkulacje, które z ofertą leżącą na stole nie były spójne".
Pod koniec listopada czeski koncern CEZ zarezerwował zdolności regazyfikacyjne na poziomie 2 mld m sześc. gazu rocznie w planowanym niemieckim terminalu LNG Stade, który ma ruszyć w połowie 2027 r.