Jak przypomina "Rzeczpospolita", spółka zaprezentowała słabsze od oczekiwań inwestorów wyniki za drugi kwartał. Analitycy podają, że konkurencja na rynku nie daje wytchnienia nawet w momencie, kiedy inflacja zaczęła hamować.
Poziom marżowości Dino
– Wyniki Dino Polska za II kwartał okazały się zaskakująco słabe, gorsze od oczekiwań inwestorów. Przychody były co prawda zbliżone do prognoz rynku, ale rozczarowanie wynika z erozji rentowności, szczególnie marży brutto na sprzedaży, bo mamy niebagatelny spadek o prawie 2 pkt proc., pomimo niewymagającej bazy z ubiegłego roku – tłumaczy w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Jakub Viscardi, analityk DM BOŚ.
Z kolei Janusz Pięta, analityk BM mBanku zauważa, że sprzedaż porównywalna okazała się niewiele niższa, widoczny jest jednak istotny efekt dezinflacji, który powoduje, że dynamika wzrostu sprzedaży się obniża. Główne negatywne zaskoczenie tkwiło w poziomie marżowości.
Dino odtrąbiło sukces. Ma powód
Marżowość uległa pogorszeniu najpewniej z uwagi na wyższe inwestycje w ceny ze strony głównych konkurentów, w tym Biedronki – wskazał Pięta.
"Viscardi przyznaje, że pogorszenie rentowności w Dino to pochodna wysokiej konkurencyjności rynku i walki w inflacyjnym otoczeniu o klientów, którzy są bardziej wrażliwi cenowo" – czytamy w "Rz".