Jarosław Kaczyński stwierdził w 2018 roku, że "wszelkie dodatkowe, poza pensją, świadczenia mają zniknąć”. Dlatego też "Puls Biznesu" przyjrzał się raportom państwowych spółek za rok 2019 i poprzednie, by sprawdzić, jak wygląda to w praktyce.
"PB" podaje, że w energetycznym Tauronie premie popłynęły na konta zarządu jeszcze przed wypowiedzią szefa Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast Enea wypłaciła je m.in. ze względu na ryzyko procesowe. Natomiast premii za 2017 rok nie wypłaciły PGNiG i PGE. O ile ta druga nie ujawniła jeszcze raportów, o tyle w PGNiG doszło do kumulacji wypłat.
"W ubiegłym roku (2019) członkom zarządu PGNiG zostało wypłacone wynagrodzenie zmienne (tzw. premia MBO) za rok 2017 i 2018. Rok 2019 będzie dopiero rozliczany" - przekazało dziennikowi biuro prasowe gazowej firmy.
Premię za 2017 rok otrzymało również część pracowników Lotosu, np. były prezes spółki Marcin Jastrzębski. Nie ma natomiast pewności co do premii za 2018 rok - Lotos nie odpowiedział na zapytania w tej sprawie "PB".
Natomiast w Jastrzębskiej Spółce Węglowej rzeczywiście nie wypłacono premii za 2017 rok. Jednak wynagrodzenie zmienne za rok później - już tak, chociaż dopiero w styczniu 2020 roku. Czterech członków zarządu otrzymało łącznie 1,209 mln złotych. Natomiast, jak informuje gazetę biuro prasowe JSW, wynagrodzenie zmienne za 2019 rok "nie było rozpatrywane przez radę nadzorczą".
Część spółek nalicza premię, chociaż nie ujawniło wprost "PB", czy ją wypłaciło. Taki przypadek dotyczy m.in. KGHM i PKN Orlen.
A co na to wszystko Ministerstwo Aktywów Państwowych? "Członkowie zarządów spółek mają podpisane umowy zawierające dwa elementy wynagrodzenia - część stałą i część zmienną - i zgodnie z postanowieniami tych umów część zmienna musi zostać wypłacona, jeżeli cele zarządcze zostaną zrealizowane" - odpowiedziało MAP na zapytania dziennika.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl