Szef IEA dodał, że według prognoz jego organizacji do końca pierwszego kwartału 2023 roku spadek produkcji rosyjskiej ropy może wynieść 2 mln baryłek dziennie.
Rosja traci na wojnie Putina
Nie jestem pewien, czy świat będzie potrzebował dodatkowej produkcji ropy i węgla za 6-7 lat - ocenił też Birol.
W czerwcu IEA przedstawiła raport, z którego wynika, że w tym roku w sektor zostanie zainwestowanych 2,4 biliona dolarów, z czego rekordowe sumy zostaną przeznaczone na odnawialne źródła energii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzisiejsze wydatki na ropę i gaz znajdują się między dwiema wizjami przyszłości: są zbyt wysokie, aby realizować ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia C, ale niewystarczające do zaspokojenia rosnącego popytu w krajach, których rządy zawodzą w wywiązywaniu się ze swoich zobowiązań klimatycznych - napisała wprost agencja w raporcie.
Na skutki sankcji trzeba poczekać
Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, Zachód postanowił odejść od rosyjskich surowców energetycznych, by ograniczyć Władimirowi Putinowi fundusze na prowadzenie inwazji. Na efekt sankcji wymierzony w rosyjski budżet będzie jednak trzeba poczekać. Dane statystyczne wskazują, że trwający rok kalendarzowy Moskwa zamknie z większymi wpływami naftowo-gazowymi niż w 2021 r. Jak to możliwe?
- Głównie dzięki temu, że ceny zarówno ropy, jak i gazu są wysokie, co przekłada się na to, że Rosjanie uzyskują odpowiednie wpływy z podatku od wydobycia, ale też z ceł eksportowych na surowce. To jest pewien paradoks, bo np. wolumeny eksportu gazu spadają, a to się nie przekłada na wpływy z tego sektora - tłumaczył w programie Newsroom WP dr Szymon Kardaś, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.
Analityk zaznaczył jednak, że straty związane z odejściem UE od rosyjskich surowców energetycznych już są widoczne w założeniach budżetowych Rosji na najbliższe lata.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.