Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Zachód zamknął się na rosyjskie statki, ale te nie czekają bezczynnie. Tu są częstymi gośćmi

Podziel się:

W odpowiedzi na inwazję Rosji na Ukrainę świat zachodni wprowadził szereg sankcji, które miały ograniczyć budżet Kremla na prowadzenie wojny. Dlatego m.in. UE, USA i Kanada zamknęły swoje porty dla rosyjskich statków. Te jednak nie czekają bezczynnie na zniesienie restrykcji. Są coraz częstszymi gośćmi np. w Chinach. Jest jednak jedno ważne "ale", które blokuje pełny rozkwit relacji handlowych Moskwy z "przyjaznymi" krajami.

Zachód zamknął się na rosyjskie statki, ale te nie czekają bezczynnie. Tu są częstymi gośćmi
Rosyjskie statki coraz częściej zawijają m.in. do Turcji. Na zdjęciu ilustracyjnym okręt pod banderą Barbados zawija do Stambułu (Eas News, YASIN AKGUL)

Zachód na różne sposoby stara się ograniczyć Władimirowi Putinowi, prezydentowi Rosji, budżet na prowadzenie nielegalnej inwazji na Ukrainę. W tym celu świat zachodni m.in. Unia Europejska, USA, Wielka Brytania czy Kanada, zamknął swoje porty dla rosyjskich statków, by ukrócić możliwości Kremla do międzynarodowej wymiany handlowej.

Rosja stara się jednak przekonywać, że utrata gigantycznego rynku, jakim jest Zachód, nie jest dla niej niczym strasznym. Że w sumie o wiele bardziej na tym tracą kraje, które nałożyły sankcje, bo sama z łatwością znalazła nowych partnerów do biznesu.

Dane dot. rosyjskiej gospodarki przeczą powyższej tezie, która powielana jest przez kremlowską propagandę. Niemniej, zamknięcie zachodnich portów nie sprawiło jednak, że rosyjskie statki z pustymi ładowniami dryfują po morzach i oceanach albo bezczynnie czekają przy linii brzegowej Rosji. Wręcz przeciwnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Robertem Adamczykiem

Rosyjskie statki przestały zawijać do zachodnich portów

Z danych firmy Lloyd's List Intelligence, która zbiera informacje o ruchu morskim, wynika, że statki pod rosyjską banderą w trzecim kwartale 2022 r. zawinęły do portów UE 107 razy. Dla porównania podajmy, że w okresie lipiec-wrzesień 2021 r. zawinięć było 1042.

Statystyki wskazują, że najwięcej rosyjskich okrętów pojawiło się w Unii w Bułgarii (39) i Niemczech (24), ale tam odnotowano spadek rok do roku kolejno o 40,9 proc. oraz 45,5 proc. Od czasu wprowadzenia sankcji okrętów z Rosji nie przyjęły USA i Wielka Brytania.

Zaznaczmy, że nie ma w tym przypadku mowy o łamaniu sankcji. Wyłączono z nich m.in. transporty towarów humanitarnych i farmaceutycznych, tytanu, aluminium, miedzi, niklu, rudy żelaza oraz szeregu innych produktów chemicznych i metalurgicznych.

Efekt wojny w Ukrainie i sankcji. Nowe kierunki dla rosyjskich statków

Rośnie z kolei liczba zawinięć rosyjskich statków do państw uznanych przez Kreml za "przyjazne". Za takie putinowska propaganda uznaje m.in. Turcję, gdzie liczba zawinięć rok do roku wzrosła o 44,6 proc. do 1116. Częściej okręty z Rosji zawijają też do Chin. W przypadku Chińskiej Republiki Ludowej wzrost wyniósł 17 proc. - do 391 zawinięć.

Rosyjskie media, ale nie tylko one, zwracają jednak uwagę, że wymiana handlowa m.in. z Chinami mogłaby przebiegać sprawnie. Blokuje ją bowiem fakt, że Chińczycy odmawiają uznawania ubezpieczeń wystawionych przez rosyjskich ubezpieczycieli i Rosyjskiego Narodowego Towarzystwa Reasekuracji.

Agencja Ria Novosti przekazała, że Rosja zaoferowała Chinom możliwość bilateralnego uznawania certyfikatów ubezpieczeniowych. Powiedział o tym wiceminister transportu Aleksander Posziwaj na Rosyjsko-Chińskim Forum Biznesu Energetycznego. Teraz piłka jest po stronie ChRL.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl