Spadki zaczęły się już w piątek, kiedy japońskie rynki ostro zareagowały na niespodziewaną podwyżkę stóp procentowych przez Bank Japonii tracąc ponad 5 proc. W poniedziałek japońskie indeksy jeszcze pogłębiły spadki.
Tąpnięcie na japońskiej giełdzie
Główny indeks tokijskiej giełdy Nikkei 225 miał ponad 13-procentowe spadki (13,47 proc.). Drugi ważny indeks, Topix zniżkuje od trzech sesji, pierwszy raz od czasu katastrofy nuklearnej w Fukushimie w 2011 r.
Jak zauważa Krzysztof Kolany, główny analityk serwisu bankier.pl, niecałe pół roku wcześniej indeks Nikkei225 przebijał szczyt z roku 1989, a w ubiegłym miesiącu ustanawiał nowy rekord wszech czasów na progu 42 401,84 punktów.
"O ile na większości globalnych rynków akcji wciąż możemy mówić o wydarzeniach ostatnich trzech dni w kategoriach korekty, brakuje słów, by określić dzisiejsze zachowanie giełdy w Tokio (po tym jak w czwartek Nikkei straciło 2,49 proc., a w piątek 5,81 proc.). Na krótko przed zamknięciem dzisiejszy spadek głównego indeksu japońskiej giełdy jest bliski 11 proc., co oznacza, że będzie on zbliżony do najgorszej sesji kryzysu lat 2008-09 i do dnia tragedii w Fukushimie" - napisał w porannym raporcie dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego Domu Inwestycyjnego Xelion, Kamil Cisowski.
Fala się przetacza
Jak dodaje analityka Xeliona, potężna przecena dotyka także resztę Azji, w najmniejszym stopniu giełdy chińskie.
Efekt domina dosięgną też amerykańską giełdę. Kontrakty futures na amerykańskie indeksy sugerują około 2,5-proc. przecenę S&P500 i przeszło 4 proc. dla NASDAQ.
"Takie zamknięcie oznaczałoby wejście w stan rynkowej paniki, od której wolne nie byłyby też giełdy europejskie i polska. Od spadków wśród ryzykowanych aktywów broni się jedynie złoto. Nie zakładamy, że trwająca korekta zamieni się w bessę, ale zapewne zostanie ona do końca kwartału jeszcze pogłębiona. Wydaje się jednak, że w drugiej połowie dnia (być może pod wpływem danych o PPI) lub jutro powinno nadejść przynajmniej chwilowe uspokojenie" - dodał.
Analitycy Domu Maklerskiego BOŚ w tygodniowym komentarzu wskazali, że w Japonii Nikkei spada w kontekście umacniającego się jena, który zaszkodzi eksporterom.
Na globalne zawirowania zareagowała też polska giełda, której główny indeks WIG20 traci ponad 3 proc. w poniedziałek.