W chwili pisania tego komentarza, w końcówce stycznia (stan po sesji 30 I), indeks WIG jest ponad 10 proc. na plusie od początku roku, zaś rozpoznawalny globalnie benchmark MSCI Poland zyskuje prawie 12 proc. w walucie lokalnej oraz niemal 15 proc. w często spotykanym w globalnych rankingach ujęciu dolarowym.
Początek roku na polskiej giełdzie
Okazuje się, że z tymi wynikami polskie akcje należą w styczniu do najlepiej spisujących się rynków. Zestawienie prawie 50 indeksów MSCI, obejmujących rynki rozwinięte i wschodzące, pokazuje, że w końcówce stycznia polski benchmark znalazł się na światowym podium – wspiął się na drugie miejsce, zarówno licząc w walutach lokalnych, i w dolarze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skąd tak fenomenalna pozycja? Po pierwsze, szczególnie w drugiej połowie ub.r. polskie akcje miały zaległości względem wielu rynków – teraz po prostu je nadrabiają. Po drugie, w mocnym odbiciu w górę pomogło globalne osłabienie dolara – deprecjacja amerykańskiej waluty na świecie zwykle idzie w parze z hossą na GPW.
O ile wahania kursu dolara są trudne do przewidzenia, to polskie akcje mają jeszcze jeden ważny atut – relatywnie niskie wyceny. Owszem, styczniowy rajd przesunął je na wyższy pułap, ale nie dramatycznie. Szacuję wstępnie, że wskaźnik ceny do prognozowanych zysków spółek z MSCI Poland podniósł się powyżej 8,0. Dla porównania, rynki rozwinięte są notowane średnio z P/E rzędu 20, a wschodzące (do których nasze akcje się zaliczają) – ok. 12.
Jakie są szanse, by to dyskonto w wycenach polskich spółek jeszcze bardziej skurczyło się w dalszej części roku? Wydaje się, że najważniejszym czynnikiem są dalsze losy wojny w Ukrainie, bo to właśnie rozpoczęcie rosyjskiej inwazji przed niemal trzema laty trwale zepchnęło w dół wskaźniki polskich akcji. Na razie, wbrew obietnicom z kampanii wyborczej, wojna nie zakończyła się w ciągu 24 godzin po objęciu fotela amerykańskiego prezydenta przez Donalda Trumpa, ale można zakładać, że w interesie nowej administracji będzie dążenie do wymuszenia negocjacji między walczącymi stronami.
Reasumując, styczeń okazuje się fenomenalny dla nieco zapomnianych w zeszłym roku polskich akcji. Oby to był dobry prognostyk na cały rok!
Tomasz Hońdo, starszy ekonomista Quercus TFI