W oświadczeniu na stronie Białego Domu prezydent Biden wskazał, że od pierwszego dnia jego administracja "skierowała Stany Zjednoczone na bezprecedensowy kurs w walce z kryzysem klimatycznym w kraju i za granicą – zapewniając największą inwestycję klimatyczną w historii świata, odblokowując przełomowe odkrycia w zakresie czystej energii, które będą napędzać czystą gospodarkę i tworzyć tysiące miejsc pracy, promując sprawiedliwość środowiskową dla wszystkich i mobilizując światowych przywódców do odejścia od paliw kopalnych, które zagrażają naszej planecie i naszym ludziom".
Prezydent ocenił, że potrzebne są jednak dalsze działania.
Moja administracja ogłasza dziś tymczasową przerwę w wydawaniu decyzji dotyczących eksportu skroplonego gazu ziemnego – z wyjątkiem nieprzewidzianych sytuacji kryzysowych związanych z bezpieczeństwem narodowym. W tym okresie przyjrzymy się wpływowi eksportu LNG na koszty energii, bezpieczeństwo energetyczne Ameryki i nasze środowisko - oświadczył prezydent USA.
Szymon Kardaś, ekspert ds. energetyki, senior policy fellow w European Council on Foreign Relations skomentował, że decyzja Białego Domu to świadectwo tego, że kraje, które są liderami eksportu gazowego LNG zaczynają kierować się logiką sprawdzania, czy wszystkie projekty znajdują swoje uzasadnienie ekonomiczne.
Złota era dla LNG. Flota gazowców zmorą Putina
USA stały się alternatywą
- Z jednej strony myśleć trzeba o zapewnianiu dostaw na rynek światowy, a z drugiej o spełnianiu celów klimatycznych. USA podchodzą serio do wyzwań klimatycznych, ale też działają rozważnie gospodarczo. Po wybuchu wojny na Ukrainie, Amerykanie okazali się bardzo ważnym partnerem dla tych państw, które chciały znaleźć alternatywę dla rosyjskiego gazu - powiedział Kardaś.
Biden doskonale zdaje sobie sprawę, że nie może całkowicie odciąć gałęzi, na której siedzi wiele firm amerykańskich. Przemysł gazowy w USA ma duże wpływy, więc tym bardziej należy pochwalić Biały Dom za ten odważny krok - dodał.
Linda Kalcher, dyrektor wykonawczy think-tanku Strategic Perspectives, wskazała, że Unia Europejska już rozpoczęła wycofywanie się z gazu.
- Nasza analiza pokazuje, że wspólnota zmniejszy swoje zapotrzebowanie na ropę i gaz o jedną trzecią do 2030 r., a gaz może zostać skutecznie wycofany do 2040 r. Cena LNG jest niestabilna i znacznie wyższa niż cena gazu rurociągowego. Europejskie rządy i firmy masowo zwiększają skalę rozwiązań opartych na odnawialnych źródłach energii, ponieważ jest to najlepszy wybór pod względem ekonomicznym i bezpieczeństwa energetycznego - powiedziała.
Wielomiliardowe inwestycje mogą być nieopłacalne
"Według IEA, dwie trzecie wszystkich projektów eksportowych LNG będących obecnie w budowie może nie odzyskać pieniędzy początkowych inwestycji kapitałowych. W odniesieniu do Stanów Zjednoczonych prognoza ta sugeruje, że planowane inwestycje w skraplanie gazu o wartości około 40 miliardów dolarów mogą być nieopłacalne" - dodał Robert Rozansky, Global LNG Analyst, Global Energy Monitor.
Najnowsze dane europejskiego think tanku ekonomicznego Bruegel pokazują, że popyt na gaz ziemny w UE był o 19 proc. niższy od średniej z lat 2019-21 w 2023 r. (styczeń-listopad).