Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

780 tys. osób jest zagrożonych utratą pracy lub spadkiem dochodów. A to i tak wariant pozytywny

113
Podziel się:

Największy odsetek gospodarstw domowych z osobami szczególnie narażonymi na negatywne konsekwencje pandemii jest w dużych miastach. W grupie osób szczególnie narażonych na negatywne skutki pandemii jest ponad 780 tys. osób.

To, ile osób będzie pokrzywdzonych przez epidemię zależy od tego, jak długo potrwa zawieszenie gospodarcze
To, ile osób będzie pokrzywdzonych przez epidemię zależy od tego, jak długo potrwa zawieszenie gospodarcze (WP.PL, WP.PL)

Pełen rozmiar społeczno-gospodarczych konsekwencji pandemii COVID-19 jest dziś niemożliwy do oszacowania, a to dlatego, że wciąż zbyt wiele jest w związku z nią niewiadomych. Ta najważniejsza to pytanie o oto, kiedy życie społeczne i gospodarcze wróci do choćby względnej normy. Im dłużej trwać będzie zawieszenie, tym trudniejsze miesiące przed nami.

Ekonomiści z Centrum Analiz Ekonomicznych przeanalizowali, jakie grupy są najbardziej zagrożone skutkami ekonomicznymi pandemii. Oszacowali, że pracowników szczególnie narażonych na negatywne gospodarcze konsekwencje pandemii – tych pracujących w zagrożonych działach gospodarki na umowach innych niż umowa o pracę lub samozatrudnionych, jest ponad 780 tys., z czego 57 proc. stanowią kobiety.

Dodatkowo, w tych działach gospodarki na umowę o pracę zatrudnione jest 1,9 mln. osób (70 proc. kobiet). Choć sytuacja tej drugiej grupy jest w krótkim okresie w mniejszym stopniu zagrożona, to przy dłużej obowiązujących ograniczeniach związanych z pandemią, te osoby mogą również doświadczyć negatywnych skutków tych ograniczeń.

Największy odsetek gospodarstw domowych z osobami szczególnie narażonymi na negatywne konsekwencje pandemii jest w dużych miastach. Przykładowo, w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców wynosi on 6,6 proc. biorąc pod uwagę wszystkie gospodarstwa, a biorąc pod uwagę tylko gospodarstwa, w skład których wchodzą osoby pracujące, sięga 9,1 proc.

Zobacz także: Obejrzyj: Koronawirus w Polsce. Łukasz Szumowski: "Ogłaszamy stan epidemii"

W miastach powyżej 500 tys. mieszkańców odpowiednio 12,4 proc. i 17,1 proc. osób zatrudnionych jest w zagrożonych sektorach na podstawie umowy o pracę. Odsetki gospodarstw z osobami najbardziej narażonymi na kryzys w mniejszych miastach i na wsi są nieco niższe. W tym ostatnim przypadku wynoszą 4,8 proc. wszystkich gospodarstw i 6,4 proc. tych gospodarstw, w których choć jedna osoba pracuje.

Należy mieć nadzieję, że gospodarcze konsekwencje pandemii będą krótkotrwałe i aktywność gospodarcza relatywnie szybko wróci do poziomu sprzed jej wybuchu. By to mogło nastąpić, kluczowe będzie, po pierwsze, utrzymanie funkcjonowania firm, ze szczególnym uwzględnieniem małych i średnich przedsiębiorstw. Po drugie, szybki restart gospodarki będzie łatwiejszy, jeżeli utrzymane zostanie dotychczasowe relacje zatrudnienia, nawet jeśli będzie to zatrudnienie w zmniejszonym zakresie, lub przy obniżonym poziomie wynagrodzeń.

W tym względzie jednym z istotnych rozwiązań mogło by być okresowe wypłacanie wsparcia finansowego pracownikom szczególnie dotkniętych działów gospodarki bez konieczności formalnego zerwania umowy między pracownikiem i pracodawcą. Oferowane w pakiecie tarczy antykryzysowej dofinansowanie w wysokości 40 proc. wynagrodzenia pracowników może okazać się niewystarczające dla utrzymania aktualnego poziomu zatrudnienia, jeśli ograniczenia potrwają dłużej niż dwa, trzy miesiące.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(113)
WYRÓŻNIONE
Eskimos
5 lata temu
Dlaczego nie wprowadza prostych zasad, tylko zawsze coś udziwnia i skomplikują, tylko po to, żeby pokazać jak bardzo potrzebna jest BIUROKRACJA, którą rozwinęli w ostatnim czasie do granic przekraczających wszelkie wyobrażenia.... Co chwilę powstaja nowy urząd, nowe regulacje, nowe kary- przecież to nie ułatwia życia tylko je komplikuje i stwarza niechęć do rozwoju przedsiębiorczości.
ktoś
5 lata temu
Ludzie przestali jeść warzywa nie dość, że padnie rolnictwo to jeszcze dopadnie ich szkorbut
won
5 lata temu
Za przebrzydłej komuny było 150 tys. urzędników którzy nie mieli do dyspozycji internetu, telefonów, nowoczesnych środków komunikacji i dawali radę. Obecnie 1 milion urzędasów, internety, komunikatory, telefony itp , ale jeżeli chce się coś załatwić, to ganiają cię od okienka do okienka, z jednego urzędu do drugiego i wszystko trwa tygodniami. Liczba ludności w Polsce jest praktycznie taka sama. Po co tyle darmozjadów generujących koszty, a nic nie wnoszących dla społeczeństwa? Wniosek jest jeden. Gnać ich wszystkich na zbity pysk!!!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (113)
LOL
5 lata temu
To tak z razy 2 i będziemy bliżej prawdy - jeśli o sam kwiecień chodzi.
ggoosscc
5 lata temu
Już dziś dają wypowiedzenia. Zwolnień będzie więcej.
wojciech51
5 lata temu
od 29/02/2020 likwidacja st.pracy-zarejstrowany w UP z zasiłkiem 800pln.który otrzymam za miesiąc a teraz muszę kraść.. by jeśc chleb
500+
5 lata temu
Zabiorą.
ed
5 lata temu
Nakręcanie paniki jak zwykle w wiadomych portalach u nas stracą pracę a gdzie indziej nie, trochę dziwne.
...
Następna strona