Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś potwierdził swoją obecność na środowym posiedzeniu sejmowej komisji kontroli państwowej - informuje RMF24.
Oficjalnym powodem pojawienia się w Sejmie szefa NIK ma być przedstawienie kandydatów na swoich zastępców. Wiadomo jednak, że Banaś znajdzie się po gradem pytań w związku z kwestią jego oświadczeń, kamienic i kontaktów.
Jak informuje RMF24, jeszcze w tym tygodniu Banasia ma zaprosić na przesłuchanie zaprosić Senat.
Ostatni raz w Sejmie oficjalnie prezes NIK był 12 listopada na inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu IX kadencji. Od dłuższego czasu unikał jednak publicznych wystąpień.
Po wybuchu afery związanej z krakowską kamienicą Mariana Banasia, prezes NIK unikał pojawiania się publicznie. Poza udzieleniem wywiadu TVP oraz oficjalnymi oświadczeniami stronił od mediów. Na czas kontroli jego oświadczeń majątkowych przez CBA wziął bezpłatny urlop. Po zakończeniu kontroli jego oświadczeń majątkowych przez CBA wrócił do pracy. Jak poinformował prezes NIK, będzie "bronił niezależności i bezstronności Najwyższej Izby Kontroli jako naczelnego organu kontroli".
Afera Mariana Banasia. Oto, jak kupował kamienice
Teraz Prokuratura Regionalna w Białymstoku prześwietlić ma sprawę wynajmu kamienicy po zaniżonych stawkach przez szefa NIK. Istnieją bowiem podejrzenia, że człowiek odpowiedzialny za uszczelnienie systemu podatkowego sam uciekał przed płaceniem podatków.
Nie jest również pewne, czy po uzyskaniu dostępu do najważniejszych tajemnic państwowych Marian Banaś został dokładnie sprawdzony.
Afera Banasia. Skarbówka prześwietla prezesa NIK
Chodzi o słynną już kamienicę Banasia w Krakowie przy ul. Krasickiego 24. Jak ujawnił "Superwizjer" TVN, działał tam hotel na godziny. Marian Banaś od 2014 r. wynajmował kamienicę po cenach odbiegających od rynkowych. Już po ujawnieniu sprawy szef NIK przyznał w TVP, że pobierał niższą stawkę, bo najemca zadeklarował, że kiedyś nieruchomość odkupi i wtedy wyrównają rachunki. Jednak ostatecznie sprzedał kamienicę spółce z Nowego Sącza.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl