Od kilku lat turyści mogą legalnie zakupić w Dubaju alkohol, choć jego sprzedaż jest tam mocno kontrolowana. Zakazane jest jego spożywanie m.in. w miejscach publicznych, a kupujący muszą mieć osobistą licencję na alkohol.
Teraz przyszedł czas na kolejny krok. Od stycznia największe miasto w Zjednoczonych Emiratach Arabskich znosi podatek od sprzedaży alkoholu, który do tej pory wynosił 30 proc., a także roczną opłatę za wydawanie licencji, by móc go legalnie spożywać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emirat chce pobudzić turystykę
Liberalizacja prawa ma według władz emiratu pobudzić turystykę. Do tej pory wśród turystów dominowały osoby zamożne, a ci, których odstraszały wysokie ceny, podróżowali do innych emiratów - zaznacza Bloomberg.
Agencja zaznacza, że do tej pory za kufel piwa trzeba było zapłacić ok. 15 dol., a butelka wina kosztowała od 100 dol.
Dystrybutorzy już obniżają ceny
Nowe prawo skutkuje tym, że dwoje krajowych dystrybutorów alkoholu już obniżyło ceny - podaje agencja. Ta inicjatywa sprawi, że Dubaj będzie w stanie lepiej zaspokoić potrzeby szerszej grupy turystów.
Aby móc legalnie kupić alkohol, nadal będzie trzeba mieć licencję. Do tej pory jej koszt wynosił 70 dol. rocznie, ale od 2023 r. będzie ona bezpłatna. Zjednoczone Emiraty Arabskie wymagają tego dokumentu, ponieważ kraj ogranicza sprzedaż alkoholu dla muzułmanów.
Prawo będzie tylko czasowe
Nowe prawo, które znosi 30-procentowy podatek, jest czasowe i ma obowiązywać przez najbliższy rok. Agencja przypuszcza, że przez najbliższe 12 miesięcy władze będą przyglądać się, czy regulacje są respektowane, a także czy przynoszą realne dochody. Warto zaznaczyć, że nadal będzie obowiązywał podatek od wartości dodanej przy zakupie alkoholu, który wynosi 5 proc.
Od czasu zniesienia restrykcji pandemicznych znów widać w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zainteresowanie turystyką, co może potencjalnie zrekompensować niższe wpływy ze sprzedaży alkoholu.