- Z informacji posiadanych przez sąd wynika, że skazana Katarzyna P. utrzymuje prawidłowy kontakt z kuratorem i przestrzega porządku prawnego. Skazana pracuje zarobkowo - mówi w rozmowie z trójmiejskim portalem sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy SO w Gdańsku ds. karnych.
Sędzia dodaje, że zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądu w stosunku do Katarzyny P. orzeczona została m.in. kara grzywny. Określono ją w tzw. stawkach dziennych, co daje łącznie kwotę 67 tys. 500 zł. Z kolei koszty sądowe oszacowano na kwotę ponad 663 tys. zł - informuje trójmiasto.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grzywna i koszty sądowe są egzekwowane przez komornika. Jak wynika z informacji portalu uzyskanych w sądzie, Katarzyna P. od lutego 2024 r. dokonuje także dobrowolnie, co miesiąc, wpłaty kwoty 500 zł na poczet orzeczonej grzywny
- Z informacji uzyskanych od kuratora sprawującego nadzór nad skazaną wynika, że nie przystąpiła ona jeszcze do wykonywania obowiązku spłaty pokrzywdzonych - mówi w rozmowie z portalem sędzia Kaźmierczak.
Mec. Anna Żurawska, adwokatka współtwórczyni piramidy finansowej przekazała, że Katarzyna P. po uchyleniu aresztu "poświęciła się rodzinie" i "prawidłowo wykonywała obowiązki nałożone na nią przez sąd".
Piramida finansowa. Kusili wysokim oprocentowaniem
Proces w sprawie Amber Gold rozpoczął się w marcu 2016 r. Prawomocny wyrok w sprawie twórców piramidy finansowej zapadł pod koniec maja 2022 r. w Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku. Sąd wówczas utrzymał w mocy część wyroku sądu niższej instancji. Marcinowi S.-P. wymierzył karę 15 lat więzienia, Katarzynie P. obniżył karę więzienia o rok – czyli do 11,5 roku.
Katarzyna P. wyszła na wolność w lutym 2024 r. Warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbywania kary udzielił jej Sąd Apelacyjny w Gdańsku, który zmienił odmowną decyzję sądu w Toruniu z 2023 r.
Według prokuratury Marcin S.-P. i jego żona Katarzyna P. w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukali w sumie ponad 18 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości około 850 mln zł. Oskarżenie dotyczyło także prowadzenia działalności parabankowej i prania brudnych pieniędzy. Według prokuratury Katarzyna P. i Marcin S.-P. działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uczynili sobie z tej działalności stałe źródło dochodu.
Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - od 6 proc. do nawet 16,5 proc. w skali roku - które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, a tysiącom klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy ani odsetek od nich.
Katarzyna P. i Marcin S.-P. pieniądze pozyskane z lokat wydawali na rozmaite cele m.in. na finansowanie linii lotniczych OLT Express (nieistniejący już przewoźnik, w którym głównym inwestorem była Amber Gold) przeznaczono prawie 300 mln zł. Część dochodów szła też na wynagrodzenia. Ustalono, że z tego tytułu oskarżeni wypłacili sobie 18,8 mln zł.