Miller został zapytany, czy USA są skłonne poprzeć pomysł prezydenta Andrzeja Dudy, żeby zwiększyć zobowiązania sojuszników w NATO. Chodzi o wydawanie 3 proc. swojego PKB na obronność zamiast obecnie obowiązujących 2 proc.
- Myślę, że pierwszym krokiem jest skłonienie każdego kraju do spełnienia progu 2 proc. Widzieliśmy w tej kwestii poprawę, około 2/3 z nich już to robi, ale myślę, że powinniśmy wykonać ten pierwszy krok, zanim będziemy rozmawiać o tej dodatkowej propozycji - odpowiedział Miller.
Większe pieniądze na zbrojenia?
Przypomnijmy, że tekście opublikowanym na łamach "Washington Post", w przeddzień spotkania z prezydentem Bidenem w Białym Domu, Duda zapowiedział, że podczas rozmów zaproponuje, by zwiększyć uzgodniony na szczycie NATO w Newport w 2014 r. wymóg wydawania co najmniej 2 proc. PKB na obronność do 3 proc. Zdaniem prezydenta byłaby to odpowiednia odpowiedź na zagrożenia ze strony Rosji, która przestawiła swoją gospodarkę na tryb wojenny.
"Zamierzam przekonać do tego naszych sojuszników, zarówno w Ameryce, jak i w Europie. Cieszę się, że Stany Zjednoczone i Polska, które już przekroczyły to minimum, mogą świecić przykładem i być inspiracją dla innych" - zadeklarował Duda.
Przypomnijmy, że szef NATO Jens Stoltenberg w połowie lutego zapowiadał, że w 2024 r. 18 krajów wyda co najmniej 2 proc. PKB na obronność. Od 2014 r. europejscy członkowie NATO i Kanada zwiększyli wydatki na obronność łącznie o 600 mld dol. - W ubiegłym roku byliśmy świadkami bezprecedensowego - 11-procentowego - wzrostu w tej dziedzinie - poinformował Stoltenberg.