- Potrzeby polskiego wojska, jeżeli chodzi o modernizację techniczną i uzupełnienie stanu osobowego, są ogromne - stwierdził prezydent Andrzej Duda i dodał, że chce, aby do 2024 r. wydatki na obronność sięgnęły 2,5 proc. PKB.
Do polskich wydatków odniósł się także obecny w Warszawie sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, który pozytywnie ocenił ich obecny poziom. - Polska stanowi przykład, przeznaczając 2 proc. PKB na obronność - powiedział.
W trakcie konferencji prasowej po rozmowie z szefem NATO Andrzej Duda stwierdził, że koniecznym jest wydobycie polskiego wojska "ze strefy komfortu". - To jest to, co my nazywamy wzmacnianiem zdolności. NATO jest w stanie odpowiedzieć na wyzwania, które stawiają przed nim bieżące wydarzenia - powiedział i wyjaśnił, że chciałby, aby siły NATO stały się bardziej mobilne.
Zwierzchnik sił zbrojnych zdradził także, że jednym z tematów odprawy dowództwa Sił Zbrojnych RP była realizacja programu "Harpia", czyli zakupu nowych myśliwców wielozadaniowych piątej generacji.
- To jest bardzo ważne. Wszyscy wiemy, jakie wydarzenia miały miejsce w ostatnim czasie. Nikt chyba nie ma wątpliwości, że nowoczesne samoloty są nam potrzebne. Powinniśmy się pozbyć poradzieckiego sprzętu i zastąpić go sprzętem najnowocześniejszym, używanym przez państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego ale zarazem takim, który jest sprawdzany także w warunkach bojowych - mówił Andrzej Duda. Dodał, że chciałby, aby do zakupu doszło jak najszybciej.
Odprawa kierowniczej kadry MON oraz Sił Zbrojnych RP to wydarzenia coroczne, choć dzisiejsze miało specjalny charakter. Zorganizowano je bowiem w 20. rocznicę wstąpienia Polski do NATO.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl