Inwestycja została symbolicznie otwarta we wtorek 27 września w Goleniowie (woj. zachodniopomorskie). W otwarciu gazociągu wzięli udział premierzy Polski, Danii, a także przedstawiciel premiera Norwegii.
Baltic Pipe był "polskim marzeniem"
To wzruszający moment, po wielu latach dyskusji, często sporów, różnych prób, które często się nie udawały, dokonujemy otwarcia gazociągu, który był polskim marzeniem, tych, którzy mieli wizję wzmocnienia niezależności naszego kraju - powiedział podczas uroczystości prezydent Andrzej Duda.
Przypomniał on także historię tego projektu, podkreślając rolę Piotra Naimskiego w tej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Mało kto spodziewał się, że uda się tę inwestycję zakończyć w terminie. Ja sam miałem wiele wątpliwości, ale się udało. Gazociąg będzie dostarczał gaz dla Polski, w obecnej bardzo trudnej sytuacji - dodał prezydent. Podkreślił, że rozpoczynając tę inwestycję, nikt nie spodziewał się, że Rosja zakręci kurek z gazem.
Piotrowi Naimskiemu za realizację tej inwestycji dziękował także prezes PiS Jarosław Kaczyński, którego list odczytano podczas uroczystości otwarcia gazociągu.
Premier Danii Mette Frederiksen nawiązując do aktualnych wydarzeń podkreśliła, że awarie Nord Stream1 i 2 pokazują, jak istotne jest zabezpieczenie dostaw gazu i uniezależnienie od rosyjskich dostaw.
Putin wykorzystuje energię jako broń, aby podzielić Europę, nie możemy mu na to pozwolić. Nie może zwyciężyć w tej wojnie - dodała szefowa duńskiego rządu.
Prezydent Putin doprowadził do kryzysu energetycznego w Europie, ceny surowców rosną, zbliżą się zima, co stanowi wyzwanie dla gospodarstw domowych i naszego przemysłu. Potrzeba jest szybkich działań, na poziomach krajowych i poziomie europejskim. Przygotowując się do trudnej zimy niezwykle ważna jest jedność - dodała premier Danii Mette Frederiksen.
Premier: rozpoczynamy nową epokę
- Kończy się era dominacji rosyjskiej w sferze gazu, era, która była znaczona szantażem, groźbami, wymuszeniami. Dzisiaj rozpoczynamy nową epokę - epokę suwerenności energetycznej, wolności energetycznej i zwiększonego bezpieczeństwa - przekonywał premier Mateusz Morawiecki, podczas otwarcia Baltic Pipe.
Premier przypomniał, że Polska pokazywała w ostatnich latach ryzyka związane z planami Kremla. - Niestety one się zmaterializowały - przekonywał szef rządu.
Morawiecki podkreślił, że dziś widać doskonale jak niebezpieczną polityką była polityka współpracy rosyjsko-niemieckiej w obszarze gazu. - Dziś wiemy także, że Nord Stream 1 to gazociąg, którym płynęła także ukraińska krew - powiedział premier.
- Baltic Pipe, gazociąg bałtycki to od dziś gazociąg wolności, suwerenności, bezpieczeństwa i pokoju - powiedział szef polskiego rządu.
- Baltic Pipe to kluczowy projekt dla bezpieczeństwa dostaw w regionie i wynik polityki UE, zmierzającej do dywersyfikacji źródeł gazu. Rurociąg odegra ważną rolę w łagodzeniu obecnego kryzysu energetycznego - powiedziała komisarz ds. energii Kadri Simson, cytowana przez Komisję Europejską.
Baltic Pipe. Sztandarowa polska inwestycja
1 października 2022 r. systemem Baltic Pipe ma ruszyć przesył gazu ze złóż na Norweskim Szelfie Kontynentalnym do Polski 900-kilometrową trasą przez Danię.
System przesyłowy Baltic Pipe kosztował co najmniej 1,6 mld euro, które wyłożyli inwestorzy - polski operator przesyłowy gazu Gaz-System i jego duński odpowiednik Energinet. Projekt dostał m.in. ponad 250 mln euro dofinansowania z Unii Europejskiej.
Nasz sztandarowy projekt ma nam zastąpić kontrakt jamalski, w ramach którego Polska otrzymywała 10 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Gazociąg Baltic Pipe tworzy nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich.
Tak wykorzystamy Baltic Pipe
Kilka dni temu PGNiG poinformowało, że zawarło kontrakt ze spółkami z grupy Equinor na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Umowa przewiduje dostawy gazu ziemnego w okresie dziesięciu lat od 1 stycznia 2023 roku do 1 stycznia 2033 r. w wysokości do 2,4 mld m sześc. rocznie.
Spółka cały czas zapewnia także , że na przyszły rok posiada zabezpieczone dostawy gazu gazociągiem Baltic Pipe na poziomie, który "gwarantuje, że wraz z pozostałymi źródłami pozyskania Grupa będzie w stanie w pełni zaspokoić zapotrzebowanie swoich odbiorców w Polsce w sezonie grzewczym 2022/2023".
W 2023 roku PGNiG będzie mogło sprowadzić z Norwegii do Polski przez Baltic Pipe co najmniej 6,5 mld m sześc. gazu ziemnego. To oznacza, że spółka wypełni co najmniej 80 proc. zarezerwowanej przepustowości nowego gazociągu. Spółka informuje, że w 2024 roku wolumen dostaw wzrośnie o ponad 1 mld m sześc., a stopień wykorzystania zarezerwowanej przez PGNiG mocy przesyłowej Baltic Pipe przekroczy 90 procent.