Od tego roku zaczynają obowiązywać nowe stawki za prąd od trzech państwowych dostawców: Enei, Tauronu i PGE Obrót. Rachunki klientów, u których jest "przeciętne" zużycie energii, wzrosną o 3,5 proc., czyli średnio 1,5 zł miesięcznie.
Automatycznie w przypadku odbiorców, którzy mają dużo wyższe potrzeby, nominalny wzrost opłat będzie odpowiednio wyższy. Ale na tym nie koniec podwyżek.
Nową pozycją na rachunku będzie opłata mocowa, którą można nazwać opłatą za utrzymanie bezpieczeństwa energetycznego. Jej wysokość ustala URE.
Szacuje się, że koszty rynku mocy w 2021 r. wyniosą 5,5 mld zł i właśnie te środki zostaną przerzucone na odbiorców końcowych. Dla klientów oznacza to rachunki wyższe o 9,19 zł brutto miesięcznie, a więc w skali roku 100 zł więcej.
W 2021 r. do rachunku będzie doliczana opłata OZE, przeznaczona na pokrycie kosztów wsparcia dla odnawialnych źródeł energii. W 2020 r. wynosiła ona zero, od 1 stycznia - 2,20 zł za MWh netto, czyli 2,7 zł za MWh brutto.
W sumie, po uwzględnieniu tych dwóch zmian gospodarstwo domowe o przeciętnym zużyciu zapłaci więc ok. 2 zł rocznie więcej.