Strona rosyjska na realizację postanowień z 1999 roku naciska otwarcie od grudnia 2018 roku - informuje PAP. Kreml postawił sprawę jasno: albo powstanie państwo związkowe, albo Rosja poważnie zastanowi się nad dalszym gospodarczym wsparciem Białorusi.
Co przewiduje umowa o państwie związkowym? Przede wszystkim wprowadzenie wspólnej waluty, sądownictwa oraz polityki celnej - wylicza PAP. Wicepremier Białorusi Dzmitry Krutoj na antenie telewizji Biełaruś 1 zapewniał, że nie ma mowy o likwidacji rubla białoruskiego i przejścia na inną walutę. Wskazywał natomiast na inne korzyści, jakie odniesie Białoruś z umowy z Rosją, np. zniesienie roamingu między obiema stronami.
- Do uzgodnienia z Moskwą w ramach programu pogłębionej integracji pozostały jeszcze kwestie gazu, ropy i podatków - wskazuje Krutoj, cytowany przez PAP.
- Mamy nadzieję, że jeszcze przed końcem roku dojdzie do jakiegoś kontaktu na szczeblu liderów naszych krajów i oni określą rozwiązania w tych dziedzinach. Argumenty stron są jasne, potrzebna jest po prostu decyzja polityczna - tłumaczy wicepremier.
Dodaje też, że "pozostały pakiet" pogłębiający integrację gospodarczą obu państw "został już uzgodniony". Wstępny program działań został już parafowany obie strony we wrześniu. Nadal jednak nie zdecydowały się one na upublicznienie dokumentu.
Jak przekonują przedstawiciele obu stron, zostanie on podpisany przez prezydentów Rosji i Białorusi po uzupełnieniu go o 31 map drogowych w różnych sektorach. Dotychczas w negocjacjach uzgodniono 28 z 31 sektorowych map, ponieważ wciąż nie ma decyzji co do gazu, ropy i podatków.
Władimir Putin oświadczył, tuż przed rozmowami z Alaksandrem Łukaszenką, że Rosja obniży ceny surowców dla Białorusi, jeżeli ta zgodzi się na utworzenie ponadnarodowych organów "kontrolnych i emisyjnych". Premier Dmitrij Miedwiediew dodał, że Moskwa zwiększy wsparcie dla Mińska, jeżeli druga strona zdecyduje się na pełną realizację map integracji.
Strona białoruska przekonuje, że nie ma mowy o integracji politycznej obu państw, chodzi wyłącznie o zbliżenie gospodarcze. Jednak nie przekonuje to opozycji i środowisk niezależnych od władzy.
Obawiają się, że rozmowy dotyczą w gruncie rzeczy białoruskiej suwerenności. Niektórzy przekonują nawet, że może to być preludium do "wchłonięcia" Białorusi przez Rosję, dlatego też 15 partii i organizacji opozycyjnych podjęły wspólnie kampanię w obronie niepodległości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl