Boją się lecieć na Rodos. Biuro podróży jest niewzruszone

W piątek rano państwo Noconiowie razem z dwójką dzieci (trzy i siedem lat) mają polecieć z biurem podróży Coral Travel na grecką wyspę Rodos. Jednak ze względu na pożary, które pustoszą to miejsce, małżeństwo boi się spędzić tam urlop. Usiłowało porozumieć się z touroperatorem co do zmiany kierunku wakacji, terminu wyjazdu, a w ostateczności zwrotu pieniędzy. Bezskutecznie.

— Gdy w niedzielę dowiedzieliśmy się o pożarach w Grecji, od razu skontaktowaliśmy się z Coral Travel Poland, by uzyskać informacje i ewentualne alternatywy dla naszych wakacji na Rodos. Zaproponowaliśmy zmianę kierunku, terminu, w ostateczności chcieliśmy zwrotu pieniędzy. Byliśmy otwarci na każde alternatywne rozwiązanie, niestety nie zostaliśmy wysłuchani — żali się w rozmowie z money.pl pani Aleksandra.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nasza rozmówczyni twierdzi, że pracownicy biura Coral Travel Poland przekonują ją, że sytuacja na Rodos jest pod kontrolą, a turyści są pod opieką rezydentów, więc nie ma powodów do obaw. Ich hotel znajduje się w miejscowości Kolymbia na północnym wschodzie Rodos.

— Sprawdzamy mapy pożarowe i widzimy, że żywioł szaleje w odległości 10-15 kilometrów od naszego hotelu. Pracownicy biura twierdzą, że 20 kilometrów dalej, dlatego ich zdaniem nasze obawy są nieuzasadnione. Poinformowali nas, że możemy nie polecieć, ale stracimy pieniądze — mówi kobieta.

Według mapy zagrożenia miejscowość Kolymbia jest narażona na pożary.

Poprosiliśmy rzeczniczkę prasową Coral Travel Poland Izabelę Jurczewską, żeby odniosła się do sprawy naszych czytelników.  

"Każde nasze kolejne decyzje dot. wiążących nas umów z klientami realizujemy m.in. w oparciu o bieżące informacje z kierunku, pewność bezpieczeństwa oraz w zgodzie ze stanowiskiem MSZ. Stanowisko MZS rekomenduje powstrzymanie się przed wyjazdami w miejsca na wyspie, które władze greckie uznały za niebezpieczne lub zamknięte dla ruchu turystycznego" - czytamy w odpowiedzi przedstawicielki Coral Travel. 

"Zgodnie z tym wskazaniem klientom, których rezerwacje dotyczą tych miejsc, zaproponowaliśmy bezkosztową możliwość rezygnacji lub zmiany rezerwacji. Klienci w pozostałej części wyspy są bezpieczni i mogą realizować pobyt. Niemniej każdy nasz klient w każdym momencie ma możliwość rezygnacji z wyjazdu lub zmiany terminu i hotelu zgodnie z warunkami umowy i tzw. warunkami imprez turystycznych (w skrócie WIT)" - kontynuuje Jurczewska. 

Według państwa Noconiów rezygnacja tuż przed wyjazdem wiąże się z utratą 90 proc. wpłaconych środków. Za wakacje na Rodos zapłacili ponad 15 tys. zł. W korespondencji i rozmowach z pracownikami Coral Travel Poland powołali się na art. 47 ust. 4 ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych. 

Zgodnie z tym przepisem istnieje możliwość bezkosztowego odstąpienia od umowy o udział w imprezie turystycznej. Pożar uzasadnia bezkosztową rezygnację z wycieczki, pod warunkiem że występuje w miejscu docelowym imprezy turystycznej lub jego najbliższym sąsiedztwie i może zagrażać bezpieczeństwu podróżnych albo istotnie wpływać na ich wypoczynek, lub transport do miejsca docelowego.

— Irytuje nas bezczelność ze strony pracowników biura. Pomimo tych wszystkich informacji o pożarach w Grecji, które docierają do nas z różnych źródeł, uważają naszą prośbę za fanaberię. Z Coral Travel Poland byliśmy na wakacjach w zeszłym roku i wszystko było w porządku. W tym roku zupełnie nie radzą sobie z sytuacją kryzysową. Na pewno więcej z nimi nigdzie nie polecimy — zaznacza pan Marcin.

Mężczyzna niedawno przeszedł operację ścięgna Achillesa i ewentualna ewakuacja byłaby dla niego — jak twierdzi — dużym wyzwaniem. Ponadto dzieci państwa Noconiów mają problemy laryngologiczne. Rodzice obawiają się, że wszechobecny na wyspie dym i wyczuwalna spalenizna mogłyby nasilić dolegliwości chorobowe. Nawet te argumenty nie przekonały biura Coral Travel. 

Według małżeństwa kontakt z pracownikami wyższego szczebla jest niemożliwy, kontaktują się więc wyłącznie z osobami z punktu agencyjnego we Wrześni w Wielkopolsce, gdzie kupili wycieczkę, albo osobami z infolinii touroperatora.

Kontaktowaliśmy się z radcą prawnym, bo z uwagi na brak alternatyw przedstawionych przez biuro, chcemy zrezygnować z wycieczki i dochodzić roszczeń na drodze prawnej. Powiedzieliśmy o tym kierowniczce działu wsparcia sprzedaży Coral Travel, która odpowiedziała nam, że nie mamy szans, bo jak stwierdziła, źle interpretujemy zapis w ustawie — mówi pani Aleksandra.

Natomiast pan Marcin w rozmowie z nami stwierdza, że "Coral Travel Poland przedkłada biznes nad bezpieczeństwo klientów". Na podstawie rozmów z pracownikami infolinii mężczyzna wnioskuje, że musiałaby stać się tragedia, żeby organizator odwołał loty na Rodos.

Pożar na Rodos doprowadził do największej ewakuacji w historii Grecji — przekazała w niedzielę grecka policja. Biuro podróży TUI odwołało do 28 lipca wszystkie loty na wyspę, a brytyjskie tanie linie lotnicze Jet2 anulowały niedzielne loty na Rodos. Z kolei biuro podróży ITAKA klientom, którzy mieli zaplanowany wypoczynek w hotelach: Sun Beach, Ekaterini, Stafilia Beach, Genadii Grand, Ledras proponuje zamianę rezerwacji na inną wybraną ofertę dostępną aktualnie w sprzedaży lub na pobyt w innym hotelu w innym terminie na Rodos, lub bezkosztową rezygnację. 

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podało, że wysoki poziom zagrożenia pożarowego w Grecji będzie utrzymywał się przez najbliższe tygodnie ze względu na prognozowane wysokie temperatury. Resort rekomenduje powstrzymanie się przed wyjazdami w miejsca na wyspie, które uznano za niebezpieczne.

W sobotę 22 lipca ewakuowano 71 klientów Coral Travel Poland z hoteli położonych w zagrożonych regionach. Według oświadczenia organizatora północne regiony wysypy nie są zagrożone. Biuro nie widzi istotnego zapotrzebowania ze strony klientów na anulacje rezerwacji.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl