Nieopłacone faktury i raty kredytów ma prawie 2000 noclegowych biznesów. Wśród hoteli problemy z regulowaniem zobowiązań ma co 12. - wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK.
Domki, agroturystyka i schroniska ledwo przędą
Największe problemy, mimo spadku zaległości o 184 mln zł, mają obiekty hotelowe: hotele, pensjonaty, motele i hostele. Wśród nich 8 proc. (953 firmy - aktywne, zawieszone i zamknięte) to przedsiębiorstwa z przeterminowanymi zobowiązaniami na łączną kwotę 838 mln zł.
Najbardziej jednak pandemia dała się we znaki ośrodkom kolonijnym, kwaterom, domkom letniskowym, agroturystyce i schroniskom młodzieżowym. Saldo ich zadłużenia wzrosło o ponad 60 proc., szczególnie w drugim roku pandemii, do kwoty niemal 148 mln zł. Przybyło też 116 dłużników - jest ich obecnie 827.
W marcu br. podmiotów nieradzących sobie z regulowaniem faktur i rat kredytów było 1916 (firmy aktywne, zawieszone i zamknięte). To o niemal 150 więcej niż rok wcześniej i ponad 250 więcej niż na początku pandemii. Spadła jednak suma ich niespłaconego zadłużenia. Na koniec pierwszego kwartału br. było to 992 mln 870 tys. 845 zł – o 68 mln zł mniej niż przed rokiem i ponad 124 mln zł niżej niż w marcu 2020.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największa liczba firm oferujących zakwaterowanie widniejących z przeterminowanymi długami w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK (min. 500 zł raty opóźnionej w spłacie o co najmniej 30 dni) jest zlokalizowana w województwie mazowieckim, gdzie 331 przedsiębiorstw jest zadłużonych na ponad 146 mln zł. Mazowsze było tym regionem, który w pierwszym roku pandemii stracił najwięcej turystów.
Pod względem sumy zaległości przoduje województwo dolnośląskie, gdzie łączna wysokość przeterminowanych zobowiązań hoteli i innych firm oferujących noclegi przekracza 245 mln zł. Na drugim miejscu jest województwo łódzkie (148 mln zł). Najmniej zadłużone jest świętokrzyskie, gdzie suma zaległości 32 podmiotów figurujących w obu bazach wynosi nieco ponad 717 tys. zł.
- W pierwszym kwartale br. zaległości branży spadły poniżej 1 mld zł, ale wzrost liczby niesolidnych dłużników przyspieszył. Wyjście z tak poważnej spirali zadłużenia wymaga czasu i dobrej koniunktury na świadczone usługi. Niestety tym razem nie sprzyja galopująca inflacja i obawy związane z wojną - stwierdził Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor prowadzącego rejestr dłużników konsumentów i firm, komentując dla PAP dane dot. zadłużenia sektora noclegowego.
Grzelczak zwrócił uwagę, że wskazane czynniki zmieniły podejście Polaków do zarządzania domowymi finansami bardziej niż pandemia. - 33 proc. pytanych zadeklarowało, że z powodu trudnej sytuacji ekonomicznej i geopolitycznej wyda mniej nie tylko na wakacje, ale też na krótkie wyjazdy. Może jednak wzorem zeszłorocznych wakacji Polacy w zdecydowanej większości, zamiast podróżować po świecie, spędzą urlop w Polsce – dodał.
Koronawirus w Polsce. Branża hotelowa liczy straty
Ekspert zwrócił uwagę, że ten rok zaczął się dla sektora nieźle. Z danych GUS za styczeń i luty na temat liczby polskich turystów wypoczywających w kraju wynika, że w porównaniu do frekwencji z 2019 roku - dobrego dla obiektów przyjmujących gości jak i całej turystyki - zabrakło kilkunastu procent. Statystyki pokazują bowiem ponad 3,2 mln polskich turystów wobec 3,8 mln w analogicznym okresie w roku przed pandemią - dodał.
- Jak wielka jest to zmiana po spustoszeniu dokonanym przez wirusa, uświadamiają dane za styczeń i luty 2021 r., gdy z obiektów noclegowych skorzystało jedynie 0,84 mln polskich turystów. Ruch turystów zagranicznych spadł jeszcze bardziej i odbudowuje się zdecydowanie wolniej - stwierdził.
"Cała nadzieja w Polakach"
Jak zauważył prezes BIG InfoMonitor, wojna w Ukrainie obecnie dodatkowo obniża zainteresowanie zagranicznych turystów przyjazdem do Polski. - Cała nadzieja w Polakach, że w kolejnych miesiącach będą mieli taki sam apetyt na wypoczynek w kraju, jak na początku roku. Pomogłoby to wesprzeć mocno doświadczony pandemią rodzimy biznes - wskazał.
Jak powiedział, w rejestrze dłużników i w bazie informacji kredytowych BIK z powodu nieopłaconych faktur i rat kredytów widnieje obecnie niemal 2 tys. podmiotów oferujących noclegi. Dodał, że jest to najwyższa liczba dłużników w tej branży od pięciu lat.
Według Grzelczaka zbliżający się sezon letni 2022 zadecyduje o być albo nie być wielu firm z branży, "bo przedłużający się okres trudności sprawia, że nawet najwytrwalszym podmiotom jest ciężko".
- Miejmy nadzieję, że mimo zażegnania pandemicznego kryzysu trend na wakacje w Polsce nie minie, ponieważ to właśnie turystyczny patriotyzm daje branży noclegowej szansę na wyjście z impasu – podsumował prezes BIG InfoMonitor.