Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Piotr Bera
|
aktualizacja

Biznes pisze do premiera. Chcą zmian w płacy minimalnej

990
Podziel się:

Premier Donald Tusk chce deregulacji polskiej gospodarki, a za przygotowanie odpowiedniej propozycji ma być odpowiedzialny prezes InPostu Rafał Brzoska. - Pan Brzoska jest ikoną polskiego biznesu - odpowiadają Pracodawcy RP. Z kolei przedstawiciele handlu zwracają uwagę na problem z płacą minimalną.

Biznes pisze do premiera. Chcą zmian w płacy minimalnej
Donald Tusk zwrócił się do Rafała Brzoski ws. deregulacji (PAP, Paweł Supernak)

W poniedziałek szef rządu zaproponował Rafałowi Brzosce, aby ten powołał zespół, który w szybkim tempie przygotuje propozycje deregulacyjne. - Bierze pan to? - zapytał przedsiębiorcę.

Sam Brzoska odpowiedział na platformie X, że podejmie to wyzwanie. "'Chcecie deregulacji? To ją zaproponujcie w konkretach'. I tak właśnie zrobimy" - napisał, cytując w pierwszej części swojego wpisu apel wystosowany przez premiera.

Wybór Brzoski docenia Szymon Witkowski, główny legislator Pracodawców RP. Jego zdaniem "trudno było o lepszy wybór, gdyż pan Brzoska istotnie jest ikoną polskiego biznesu". "Zaskoczenie wzbudziła jednak deklaracja, aby przedsiębiorcy zaproponowali działania deregulacyjne niewymagające zmiany ustaw, co może okazać się nierealne, gdyż większość barier biurokratycznych wynika właśnie z przepisów prawa" - ocenia ekspert, cytowany w komunikacie Pracodawców RP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Słynny targ świeci pustkami. "Wygląda to fatalnie"

Witkowski wyjaśnia, że "deregulacja często powiązana jest z normami unijnymi nakładającymi liczne obowiązki zarówno faktyczne, jak i biurokratyczne, które istotnie obniżają naszą konkurencyjność".

"Szansą dla Polski jest nasza prezydencja w Radzie UE, dzięki której nasz głos może być szerzej słyszany w Europie. Kolejnym problemem jest to, że wiele z unijnych dyrektyw od lat Polska przyjmuje nie wprost, a nakładając na nasze firmy szereg dodatkowych, niewymaganych przez UE obowiązków. Być może nowe podejście rządu do współpracy z biznesem pozwoli na zakończenie tych szkodliwych dla naszej konkurencyjności praktyk" - dodaje Witkowski.

Pracodawcy RP zwrócili też uwagę na zapowiedzi Tuska związane z przeznaczeniem 650-700 mld zł na inwestycje i ogólne "otwarcie na przedsiębiorców", co ocenili pozytywnie. Odnieśli się też do zapowiedzi ministra finansów Andrzeja Domańskiego dotyczące zwiększenia limitów wpłat na Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego, co ma według nich być "dobrym rozwiązaniem".

Może to prowadzić do dokapitalizowania GPW. Niemniej jednak nie znamy szczegółów tego rozwiązania, a z pewnością głównym problemem IKZE jest to, że zachęta podatkowa płynąca z korzystania z tego instrumentu dla osób pozostających w pierwszym progu podatkowym jest stosunkowo niewielka. Bardzo pozytywnie ocenić można również zapowiedź redukcji obowiązków sprawozdawczych w tym dotyczących raportowania schematów podatkowych, czy też sporządzania strategii podatkowych - kontynuuje Witkowski.

Przedstawiciela Pracodawców RP "cieszy również zmniejszenie ciężarów wynikających z podatku od zysków kapitałowych czy podniesienia limitu wartości sprzedaży uprawniającej do korzystania ze zwolnienia z podatku VAT z 200 do 240 tysięcy złotych". "Są to postulaty podnoszone przez przedsiębiorców od bardzo dawna, jednak ich wpływ na gospodarkę zależeć będzie od bardzo konkretnych rozwiązań zapisanych w ustawach" - uważa.

List do premiera

List do szefa rządu wysłała też Polska Izba Handlu, która prosi o uwzględnienie postulatów małych i średnich przedsiębiorstw oraz udział w rozmowach.

Jesteśmy pewni, że szerokie włączenie branży MŚP do dialogu nad planowanymi zmianami w prawie doprowadzi do stworzenia bardziej przyjaznych warunków do prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce - ocenia Maciej Ptaszyński, prezes PIH.

W jego opinii małe i średnie przedsiębiorstwa "nie są traktowane przez legislatora oraz przez rząd w sposób podmiotowy, a kolejne zmiany w przepisach pogarszają jedynie sytuację przedsiębiorców w Polsce". PIH zwraca uwagę, że to na "MŚP spada największy ciężar związany z implementacją nowych, skomplikowanych i nierzadko sprzecznych przepisów. Nie posiadają oni działów prawnych, IT, w które wyposażone są duże firmy i które umożliwiają im przygotowanie się do zmian".

Natomiast jednym z największych problemów mniejszego biznesu jest zdaniem PIH niestabilność legislacyjna, podważająca zaufanie do państwa i stanowionego przez niego prawa.

Branża handlowa apeluje, by w procesie deregulacyjnym zwrócić uwagę na płacę minimalną. "Wynagrodzenia są największym składnikiem kosztowym przedsiębiorców działających w sektorze MŚP. Znaczące wzrosty wysokości pensji minimalnej wiążą się więc ze wzrostem ich zobowiązań finansowych. Wzrost wynagrodzeń minimalnych pogarsza ponadto atrakcyjność inwestycyjną kraju. Zwracaliśmy na to uwagę jako organizacja już we wrześniu ubiegłego roku" - głosi jeden z postulatów PIH.

Ponadto PIH liczy na "zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla przedsiębiorców, którzy już teraz są przeciążeni liczbą obowiązków sprawozdawczo administracyjnych oraz związanych z nimi kontroli".

Jakie zmiany chce jeszcze wprowadzić Polska Izba Handlu?

  • Zachowanie minimum półrocznego vacatio legis dla ustaw gospodarczych;
  • każdorazowe wysokiej jakości konsultacje społeczne wsparte także obligatoryjnym odniesieniem się projektodawcy do uwag zgłoszonych przez stronę społeczną;
  • dobrze przygotowana ocena skutków regulacji każdego projektu zawierająca ocenę kosztów dla biznesu;
  • nacisk na procedowanie ustaw gospodarczych ścieżką rządową;
  • promowanie samoregulacji wszędzie, gdzie to jest możliwe;
  • ograniczenie do minimum zmian podatkowych i wprowadzanie ich z maksymalnie dużym wyprzedzeniem nie krótszym w praktyce niż 12 miesięcy;
  • ograniczenie wprowadzania nowych obowiązków sprawozdawczych i sankcji z nimi związanych;
  • implementacja prawa unijnego na zasadzie "Bruksela + 0", czyli nierozszerzania przepisów unijnych o dodatkowe krajowe obostrzenia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
przedsiębiorcy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(990)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Stańczyk
1 tyg. temu
I po to właśnie premierowi pan Brzoska,żeby wytłumaczył ludziom że za dużo zarabiają.....hehe,jak by co będzie wina Brzoski,nie Tuska....szczwany lis z tego naszego premiera. Po prostu Napoleon.
Badura
1 tyg. temu
Płace minimalne mamy o wiele niższe niż w Europie, ceny za to porównywalne. Wiele osób w tym kraju zarabia płace minimalną, obniżenie lub brak odpowiedniej waloryzacji oznacza dla rządzących spadek o kilka milionów głosów. Pis na tym wygra.
Olgierd
1 tyg. temu
Ludzie w Polsce zarabiają o 1/3 mniej niż zachód .Może co łaska by się zdało.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Freedom77
1 tyg. temu
Co to za Premier ? Co nic nie potrafi ... pomoc dla powodzian - Owsiak , pomoc dla Przedsiębiorców - Brzoska - w takim razie po co utrzymujemy od 14 miesięcy rząd nieudaczników , ministrow i innych dorobkiewiczów ktorzy nic nie potrafią ? To jakiś cyrk ? Czy zabawa kosztem Polaków
holli123
1 tyg. temu
najlepiej dla nich by było żeby ludzie pracowali na czarno za 2000 a oni spijali by śmietankę wstyd chociaż ci ludzie nie mają honoru tylko małe móżdżki wypchane mamoną to się liczy ale każdy kiedyś odejdzie a w trumnie nie na kieszeni a pamięć ludzka przetrwa
Jasiu
1 tyg. temu
Ciekawe, że za te pieniądze z płacy minimalnej da się wyżyć.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (990)
Ula
5 dni temu
Przez ustawowe podnoszenie płacy minimalnej maleje różnica płac między niewykwalifikowanymi (sprzątaczka) a wykształconymi (zwłaszcza kobietami). Ludzie po studiach, z doświadczeniem zawodowym, zatrudnieni w prywatnych firmach nie mają takich podwyżek o jakich mówi rząd. Zwłaszcza teraz w kryzysie. Sprzątaczka ma gwarantowane 5500 brutto płacy minimalnej, a w firmach, w małych miastach, ludzie zarabiają ok. 6000 brutto. Czy to ma mobilizować do pracy ? do rozwoju ?
Preczztuskiem
6 dni temu
Nie obniżać najniższej krajowej dla pracowników bo i tak na nic nie starcza, po prostu z najniższej krajowej te zusy i podatki zabrać i obniżyć by pracodawca mógł egzystować. Wrócił tfusk wróciła bieda i praca za 5zl/h
Henry
7 dni temu
Typowa propaganda i spychologia. Brzuska ma ratować biznes, to po co nam te całe stada najrozmaitszych ekspertów biorące niewyobrażalną kasę. Rząd i ministrowie od czego ? Zamiast zajmować sit własnym krajem i jego obywatelami służą obcym rozdając nasze ciężko zarobione pieniądze.
Jan
7 dni temu
Pić na wodę fotomontaż. Zwykła propaganda. Pogadają, szumu narobią a jak cokolwiek zmienią to tylko na gorsze.
Jerzy
1 tyg. temu
I tak nic z tego nie będzie. Zdziwiłem się ze pojawia się następca Palikota. Oby nie skończył jak on.
...
Następna strona