"W opinii NBP realna dynamika PKB w 2023 r. może obniżyć się silniej niż założono w projekcie Ustawy (budżetowej na 2023 r. - przyp. red.)" – zauważa RPP w opinii do budżetu. Jej zdaniem stanie się tak ze względy na pogarszającą się sytuację w otoczeniu gospodarczym Polski, szczególnie w związku z oczekiwanym silnym pogorszeniem sytuacji w krajach strefy euro pod wpływem wysokich cen gazu i energii elektrycznej oraz zacieśnieniu polityki pieniężnej przez główne banki centralne.
RPP: PKB w Polsce będzie rosnąć wolniej, niż zakłada rząd PiS
W 2023 r. – zdaniem RPP – można oczekiwać spadku popytu inwestycyjnego sektora prywatnego, na który dodatkowo będą negatywnie oddziaływać wysokie ceny surowców na rynkach światowych i koszty zużycia energii oraz obniżone nastroje przedsiębiorców, – w badaniach ankietowych firm w III kw. 2-22 r. oceny niepewności wzrosły do najwyższego historycznie poziomu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W projekcie budżetu na 2023 r. rząd założył, że w przyszłym roku realne tempo wzrostu PKB w Polsce wyniesie 1,7 proc.
Najnowsza, opublikowana w poniedziałek prognoza NBP zakłada, że dynamika PKB Polski w 2023 r. wyniesie zaledwie 0,7 proc. Ta lipcowa też była mniej optymistyczna od rządowej, bo zakładała 1,4 proc. wzrost gospodarczy w 2023 r.
Niższy wzrost PKB może oznaczać niższe wpływy do budżetu, co sprawi, że jeszcze zwiększą się potrzeby pożyczkowe Polski. Te nie są małe, bo – jak szacował wcześniej Ludwik Kotecki z RPP – prawdziwy deficyt w 2023 r. wyniesie ponad 200 miliardów zł.
RPP sugeruje, że rząd powinien zacząć szukać oszczędności
Dodatkowo w swojej opinii RPP zauważa, że w obecnym otoczeniu można spodziewać się, że stopy procentowe będą utrzymywać się na podwyższonym poziomie w kolejnych latach. To oznacza, jak podkreśla RPP, że warunki, na których będzie nas zadłużać rząd w celu sfinansowania deficytu, mogą być "wyraźnie mniej korzystne niż obserwowane w poprzedniej dekadzie". Taka sytuacja nie sprzyja – jak stwierdza RPP – "utrzymywaniu podwyższonych potrzeb pożyczkowych", co – innymi słowami – jest sugestią, że rząd powinien szukać oszczędności.
RPP ocenia, że zwiększanie zadłużenia ze względu na potrzebę wydatków na wojsko należy ocenić jako "strategiczny priorytet w obecnej sytuacji geopolitycznej" (wojna w Ukrainie). RPP sugeruje jednak, że "pożądane wydaje się podjęcie działań ograniczających inne wydatki publiczne lub zwiększających dochody sektora finansów publicznych" tak, aby osiągnąć z powrotem pożądaną sytuację, gdy polski dług maleje w relacji do PKB.