Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Były szef EBC ostrzega przed "powolną agonią" europejskiej gospodarki

56
Podziel się:

Były szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi oświadczył, że Unia Europejska potrzebuje dodatkowo do 800 mld euro rocznie, by zachować konkurencyjność. Przestrzegł przed "powolną agonią" europejskiej gospodarki.

Były szef EBC ostrzega przed "powolną agonią" europejskiej gospodarki
Były szef EBC Mario Draghi przygotował raport nt. stanu gospodarki (Getty, Thierry Monasse)

Raport Draghiego na temat perspektyw europejskiej konkurencyjności otrzymała w poniedziałek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która zleciła przed rokiem jego przygotowanie Włochowi. Były szef Europejskiego Banku Centralnego przygotował dokument wraz z ekspertami KE.

Były szef EBC przekonuje, że Europa ma problem

Von der Leyen, dopytywana przez dziennikarzy, czy zgadza się z konkluzją raportu dotyczącą dalszego emitowania długu, podkreślała, że najpierw trzeba zdefiniować wspólne europejskie projekty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polak przejął firmę logistyczną od Niemców, która dziś generuje ponad 2 miliardy zł przychodów.

- Jeśli je zdefiniujemy, to będzie to musiało zostać sfinansowane przez wspólne europejskie pieniądze - powiedziała. Źródła wspólnych europejskich pieniędzy - jak zaznaczyła - mogą być dwa: albo krajowe wkłady, z których składa się budżet unijny, albo nowe zasoby własne.

W swym raporcie Draghi wskazał na pogłębiającą się od czasu kryzysu finansowego przepaść inwestycyjną pomiędzy UE a USA. Brak potencjału wzrostu w Europie jest szczególnie wyraźny w obszarze innowacyjnych technologii, np. 61 proc. całkowitego globalnego finansowania dla przedsięwzięć z obszaru sztucznej inteligencji trafia do firm amerykańskich, 17 proc. - do chińskich i zaledwie 6 proc. - do firm z UE. Dzieje się tak, ponieważ - jak czytamy w dokumencie - rynek europejski pozostaje sfragmentaryzowany i nie oferuje tak wysokiego finansowania jak np. w USA. Dlatego 40 spośród 147 tzw. jednorożców – startupów, których wartość przekroczyła 1 mld dolarów - przeniosło swoją siedzibę z Europy, w szczególności do USA.

Jak mówił Draghi, problemem jest też europejska produktywność - zachowując jej poziom z ostatniej dekady UE utrzyma PKB na obecnym poziomie do 2050 r.

Ale my potrzebujemy wzrostu produktywności, by zrealizować ambicje, które uznajemy za ważne - powiedział.

Potrzeba 800 mld euro rocznie

Według raportu wzrost gospodarczy przywrócą Europie działania w trzech obszarach: rozwijania innowacyjnych rozwiązań na gruncie dojrzałych technologii, z których Europa słynie, sprzężenia celów klimatycznych z rozwojem europejskiego przemysłu, inwestowania w bezpieczeństwo i mniejszą zależność Europy od globalnych partnerów.

Aby zrealizować te cele, potrzeba dodatkowo od 750 do 800 mld euro rocznie.

Draghi podkreślił, że inwestycje można sfinansować poprzez dalsze emisje wspólnego długu wzorem funduszu odbudowy - popandemicznego programu o wartości 800 mld euro, które są pozyskiwane przez KE z rynków w formie pożyczek. Nie da się natomiast tych potrzeb zaspokoić z obecnego budżetu UE, bo jest on niewielki - stanowi nieco ponad 1 proc. PKB UE, podczas gdy budżety państw członkowskich łącznie wynoszą blisko 50 proc. unijnego PKB. Draghi opowiedział się też za reformą polityki spójności, która wraz z polityką rolną stanowi kluczowy element budżetu UE. W jego ocenie pieniądze te, przeznaczane na rozwój regionów, powinny także pobudzać innowacyjność.

W ocenie Draghiego nie da się potrzeb inwestycyjnych sfinansować wyłącznie ze źródeł prywatnych, aczkolwiek mogą być one drugim jego głównym źródłem. Jak mówił, unijne obligacje nie są celem samym w sobie, ale poza pozyskaniem pieniędzy na inwestycja taka wspólna emisja powinna z czasem doprowadzić do głębszego i bardziej płynnego rynku obligacji UE, co będzie także wspierać integrację rynków kapitałowych - drugiego źródła finansowania inwestycji w UE.

Ostrzega przed "powolną agonią"

Draghi był dopytywany, czy wobec kiepskiego stanu konkurencyjności Europa znajduje się w przełomowym momencie i jeśli czegoś nie zrobi teraz, to czeka ją "nagła śmierć". Odparł, że nie nazwałby tego "nagłą śmiercią", lecz "powolną agonią".

Ekonomista podkreślił, że dochód rozporządzalny w ciągu ostatnich dwóch dekad w USA urósł dwukrotnie w porównaniu z Europą, do 2040 r. siła robocza UE będzie zmniejszać się o około 2 mln pracowników rocznie, a jeden emeryt będzie przypadać na dwie, a nie trzy osoby pracujące. "Dzielimy ten tort, który staje się coraz mniejszy, pomiędzy coraz mniejszą liczbę ludzi. Nie dostrzegamy więc tego dramatu" - powiedział Włoch.

Stajemy się coraz mniejsi w stosunku do wyzwań, przed którymi stajemy - zaznaczył.

Raport został opublikowany zaledwie dwa dni przed zaprezentowaniem przez von der Leyen składu jej przyszłej KE. Draghi przedstawi go też szefom państw i rządów w Radzie Europejskiej, od których politycznej woli będzie zależała jego realizacja. Były szef EBC powiedział dziennikarzom, że "nie może się doczekać" spotkania z liderami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(56)
WYRÓŻNIONE
Tiger
3 miesiące temu
Jeśli elity europejskie z pierwszym komisarzem patrii, Panią Ursula von der Leyen na czele będą dalej branąć w te Zielone Łady i inne podobne bzdury to prędzej czy później nawet Bangladesz nas przegoni....sami sobie stryczek na głowy zakładają niestety...
Cent
3 miesiące temu
Nietsty ale Europa, będąca kiedyś wyznacznikiem nowych trendów w technologii, pomysłowości i rozwoju powoli staje się jedynie skansenem technologicznym i jednym wielkim pontonem dla obcych kulturowo mas ludzi, którzy przyjeżdżają żyć tylko i wyłącznie z "socjalu" a nie z pracy. Ktoś ewidentnie macza w tym palce aby...zarobić na upadku Europy. Kiedyś dumny kontynent dziś skansen e-k-o bzdury wymyślane w Brukseli pokazują też degenerację systemu "unijnego". Republika urzędnicza, opresyjny fiskalizm realnie krępujący lokalny wolny handel, korporacjonizm. Często ludzie piszą w komentarzach "eurokouchoz". Niestety ale nazwa co raz bardziej staje się prawdziwa. Tożsamość europejska zanika. Zostaje tylko co raz więcej pontonów (realna inwazja) i ekoszaleństwo.
Piotr emeryt ...
3 miesiące temu
Zlikwidować eurokolchoz z Urszulką, zielonymi i calym nowym ładem. Wrocić do koncepcji Wspólnoty wegla i stali. Z uwzględnieniem postepu
NAJNOWSZE KOMENTARZE (56)
Polski Lwów
3 miesiące temu
Chiny robią co chcą z UE.
Misiu
3 miesiące temu
Precz z całkowitą likwidacją własności prywatnej w komunistycznej Spinelli -UE!
Misiu
3 miesiące temu
Obecna UE to zagłada dla narodów Europy!
Józek Bonk
3 miesiące temu
po I Wojnie Światowej Niemcy też drukowały pieniądze jak to się skończyło wszyscy wiemy
tyle
3 miesiące temu
może tusk im Pożyczy
...
Następna strona