Cena baryłki ropy West Texas Intermediate poszła w górę o 2,65 proc. i wynosi obecnie na giełdzie w Nowym Jorku 81,60 dol. Brent na ICE wyceniana jest po 87,29 dol za baryłkę, to wzrost o 2,53 proc.
"Tylko OPEC+ może 'obudzić' ceny ze snu"
W środę (5 października) odbędzie się spotkanie krajów sojuszu OPEC+, które ocenią sytuację na rynkach ropy i ustalą poziom dostaw surowca w listopadzie. Wszystko wskazuje na to, że producenci ropy z tej grupy obniżą dostawy surowca o ponad milion baryłek dziennie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Byłaby to największa obniżka produkcji ropy przez OPEC+ od czasu pandemii, chociaż delegaci z OPEC+ wskazują, że ostateczna decyzja w sprawie rozmiaru cięć dostaw ropy nie nastąpi, dopóki nie spotkają się osobiście po raz pierwszy od ponad dwóch lat.
Do tej pory posiedzenia delegatów odbywały się on-line - ze względu na pandemię, a na rynkach nie spodziewano się, aby te ustalenia się zmieniły do końca roku. Jednak duże spadki cen ropy w ostatnim czasie mogły wpłynąć na zmianę tego stanowiska.
Tylko OPEC+ może 'obudzić ceny ze snu' - uważa Viktor Katona, ekspert firmy analitycznej Kpler.
Większa niż oczekiwano na rynkach redukcja dostaw ropy przez OPEC+ odzwierciedlałaby skalę obaw producentów z tej grupy o to, że światowa gospodarka szybko spowalnia w czasie gwałtownego zacieśniania polityki pieniężnej przez banki centralne.
Stratedzy z JPMorgan Chase & Co. wskazywali, że kraje OPEC+ mogą potrzebować cięcia produkcji o 500 tys. baryłek dziennie, aby ustabilizować ceny na globalnych rynkach paliw.
Jednak dr Helima Croft, główna strateg ds. rynków surowcowych w RBC Capital Markets LLC, powiedziała, że OPEC+ może zdecydować się na dwukrotnie większą obniżkę dostaw ropy - o 1 mln baryłek dziennie.
Gospodarkę światową czeka kolejny szok?
Duże cięcie dostaw ropy przez 23 kraje sojuszu OPEC+ może tymczasem grozić kolejnym szokiem dla światowej gospodarki, która już od wielu miesięcy zmaga się z wysoką inflacją, napędzaną przez rosnące ceny energii, i ze spowolnieniem.
Odbiorcy ropy na świecie, w tym Stany Zjednoczone, wzywają kraje OPEC+ do zwiększenia produkcji ropy, a na początku tego roku prezydent USA Joe Biden odwiedził osobiście Arabię Saudyjską w poszukiwaniu nowej umowy w sprawie dostaw ropy naftowej.
- Spadek cen ropy widoczny ostatnio na rynkach prawdopodobnie już się skończył - mówi Ed Moya, starszy analityk rynku w Oanda Group.
- To tylko kwestia czasu, zanim ropa powróci do poziomów 100 dol. za baryłkę, zwłaszcza że jej dostawy mają się zmniejszyć - ocenia z kolei Suvro Sarkar, analityk rynków energii w DBS Bank Ltd.