Parę dni po przyjęciu unijnej wspólnej waluty tamtejsze media pisały o tym, że w sklepach skoczyły ceny. Ten temat postanowił poruszyć premier Mateusz Morawiecki, który przy tej okazji straszył Polaków euro drożyzną. Jak stwierdził, "chaos inflacyjny, który daje się tak we znaki Chorwatom, jest dla nas bardzo poważnym ostrzeżeniem".
Poza wprowadzeniem euro Chorwacja zmaga się z inflacją. W listopadzie 2022 r. wyniosła 13,7 proc. Analitycy EBC podkreślają, że inflacja w tym kraju spadła po wejściu do strefy euro do 12,5 proc. w styczniu i 11,7 proc. w lutym 2023 r. Natomiast w czerwcu wskaźnik ten wynosił 7,7 proc. Ponadto PKB w pierwszym kwartale 2023 r. wzrósł o 2,6 proc.
Natomiast inflacja w Polsce w czerwcu 2023 r. wyniosła 11,5 proc. Szczyt nastąpił w lutym 2023 r. (18,4 proc.).
Inflacja a strefa euro
Podróżnik, historyk oraz krytyk kulinarny Robert Makłowicz potwierdza, że jest drożej niż jeszcze rok wcześniej. W jego opinii po wejściu do strefy euro zaczęli do Chorwacji napływać "turyści z portfelami z bogatszych krajów zachodnich". Miał na myśli przede wszystkim Austriaków, Brytyjczyków oraz Francuzów. - Nad Adriatykiem nie brakuje też Polaków, którzy "są lubiani" - powiedział w trakcie "Letniego Q&A" (sesji pytań i odpowiedzi - przyp. red.) na swoim kanale na YouTube.
Zdaniem polskiego krytyka ceny w handlu czy gastronomii skoczyły o 10-15 proc.
- Statystycznie od 10 do 15 proc. Żyjąc w naszym kraju i będąc poddawani politycznemu maglowi, jesteśmy przekonani, że największą przyczyną wzrostu cen jest wprowadzenie euro. Bo jak jest euro, to jest drogo. W tym wypadku nie - zaznaczył Makłowicz.
Dlaczego? Dziennikarz uważa, że "główną przyczyną wzrostu cen w Chorwacji nie jest wprowadzenie euro, a inflacja, tutaj wynosiła średnio 10 proc. I tak była mniejsza niż w Polsce."
- Chorwacja jest krajem rozległym, ale małym, mieszkają tu 3 mln ludzi. Jest tu mniejsza konkurencja niż we Włoszech, jest mniej firm, supermarketów, sklepów, Chorwacja jest krajem, którego 25 proc. PKB pochodzi z turystyki, nie wiem, czy nie najwięcej w Europie. Tu się nic nie produkuje dookoła, gdzie tu postawić fabrykę? - zastanawiał się.