Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|

Ciemne chmury na gospodarczej mapie pogody. Niepokojąca prognoza dla Polski

21
Podziel się:

Bank Pekao opublikował raport, w którym ujął "prognozę pogody" dla polskiej gospodarki. Analitycy twierdzą, że 2023 r. będzie znacznie trudniejszy dla przedsiębiorców niż 2022 r. Eksperci wskazali sektory, nad którymi zebrały się najczarniejsze chmury.

Ciemne chmury na gospodarczej mapie pogody. Niepokojąca prognoza dla Polski
Nad polską gospodarką zbierają się czarne chmury (East News, JAKUB WOSIK/REPORTER)

W raporcie "Barometr sektorowy 2023" analitycy Banku Pekao podsumowali poprzednie 2022 r. w poszczególnych branżach oraz zarysowali dla nich "prognozę pogody". Wynika z niego, że PKB Polski w trwającym roku wzrośnie o 0,8 proc. rok do roku.

"W kontekście globalnego spowolnienia, które dotknie również krajową gospodarkę (...) nie może dziwić fakt, iż na 'mapie pogody' dla sektorów przeważa spore zachmurzenie" - napisano w raporcie.

Najtrudniejszą sytuację eksperci banku przewiduje dla branż wytwarzających konsumpcyjne dobra trwałe, czyli drzewno-meblarskiej oraz RTV i AGD, gdzie popyt ograniczają m.in. wysokie koszty kredytu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Relacja z wydarzenia Future of Payments 2024

To będzie trudny rok dla górnictwa i energetyki

Wyjątkowo trudny rok, zdaniem analityków Pekao, czeka także sektory produkujące dobra pośrednie. Zwłaszcza te, które działają w spowalniającym budownictwie kubaturowym. Chodzi np. o przemysł metalowy, mineralny i (w mniejszym stopniu) chemiczny. Problemy wynikać będą z energochłonności zakładów.

Według analityków Pekao na tak samo dobry rok, jak 2022, trudniej będzie liczyć w górnictwie oraz energetyce i gazownictwie.

"W pierwszym przypadku spadek rynkowych cen surowców energetycznych i metali może powodować erozję marż, na co w przypadku górnictwa węgla nakładają się jego nierozwiązane problemy strukturalne. W trudnym położeniu - z uwagi na presję kosztową i ograniczone możliwości rekompensowania jej wyższymi cenami usług - pozostaną takie obszary sektora użyteczności publicznej, jak ciepłownictwo czy gospodarka wodno-ściekowa" - napisano w raporcie.

Handel nie będzie miał łatwo, ale poradzi sobie

Analitycy nie mają ponadto optymistycznych prognoz dla przetwórstwa przemysłowego. "Siłą tej części gospodarki jest wysoka konkurencyjność kosztowa i obserwowana od wielu lat zdolność do ekspansji zagranicznej. W bieżącym roku nie ominą jej jednak wyzwania związane ze słabszym popytem oraz wciąż dużym obciążeniem kosztowym ze strony niektórych komponentów" - twierdzą analitycy Pekao.

Oczekiwane pogorszenie koniunktury związane z wyhamowaniem popytu konsumpcyjnego spodziewane jest także w obszarze handel i naprawy.

"Choć sytuacja w całej branży jest silnie zróżnicowana pod względem rodzaju działalności i wielkości przedsiębiorstw, to generalnie sektor powinien poradzić sobie dość dobrze z trudami spowolnienia" - przekazano jednak w raporcie.

Te sektory będą miały najłatwiej w 2023 r.

Eksperci Pekao ocenili natomiast, że w rolnictwie powinna utrzymać się umiarkowanie dobra sytuacja na tle lat poprzednich. W porównaniu do 2022 r. analitycy przedstawiają gorsze przewidywania m.in. dla upraw polowych (zboża, rzepak) oraz producentów mleka. Poprawy warunków działalności spodziewają się w przypadku m.in. hodowców trzody chlewnej.

"Niezmiennie korzystne perspektywy rysują się natomiast przed sektorem gospodarki odpadowej, od kilku lat wspieranym przez politykę klimatyczną, mającym bardziej rynkowy charakter i posiadającym silniejszą pozycję negocjacyjną względem odbiorców" - dodają analitycy Pekao.

Najlepsze prognozy niezmiennie dotyczą sektora komunikacji i informacji. Wynika to z postępującej cyfryzacji i automatyzację działalności, a także wciąż wysoką rentowność mimo braków kadrowych.

Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
przemysł
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(21)
WYRÓŻNIONE
A B C
2 lata temu
Kryzys trwa od 2020 r. potem wirus, a geniusze z pis zauważyli to teraz? Durnie dobili gospodarkę "nowym ładem" i stworzyli burdel jakiego nigdy w Polsce nie było. Mało, świadome zawyżanie cen paliw i energii, drukują pustą kasę, by ukryć rozmiary kryzysu, by mieć na 500, 13-14tki, ale to spowodowało gigantyczną inflację, bo ta kasa szła od ręki na rynek. PKB jest zawyżane od kilku lat, właśnie tym zatajanym drukiem i kredytami konsumpcyjnymi. Na koniec smutne.. TO POCZĄTEK.
Polakus
2 lata temu
Rzeczywiście trzeba być analitykiem banku, żeby przewidzieć, że nadchodzi kryzys.
mójnick..
2 lata temu
Liczba kredytów hipotecznych to około 2,5 miliona . Jeśli średnia rata wzrosła z 1500 zł do 3000zł , to zdjęto z rynku konsumenckiego 45 miliardów zł rocznie . I to w asortymencie artykułów pierwszej potrzeby, bo ludzie zaczęli wybierać czy kupić kiełbasę czy zapłacić za ogrzewanie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (21)
Bolek
2 lata temu
Dobrze jest KC PiS rządzi
Gacio
2 lata temu
gaz w Europie potaniał tylko nie u nas , a oni prognozują problemy w gazownictwie, kuriozum
Niezależny
2 lata temu
ZORGANIZOWANA GRUPA PRZESTĘPCZA Z GANGU OLSENA Z UL. NOWOGRODZKIEJ PODCZAS OBRAD SEJMU !!! COŚ KNUJĄ ???
Nic dziwnego
2 lata temu
jak się cały dorobek oddaje sąsiadom, łącznie z urządzeniami obrony kraju, ciekawe co ci przestępcy obiecali tetrykowi na wizytacji
Tomasz
2 lata temu
Co się dziwicie skoro przedsiębiorcy nadal podnoszą marżę. Oni przy słabiej sprzedaży nadal chcą zarabiać miliardy w przeciwieństwie do przedsiębiorców z Europy Zachodniej bo tam ceny obniżają aby pobudzić gospodarkę
...
Następna strona