Komisja Europejska zaproponowała w niedzielę Radzie uruchomienie wobec Węgier mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Oznaczałoby to zawieszenie ok. 7,5 mld euro funduszy UE dla Budapesztu w związku z korupcją. Jak podała KE, "ma to zapewnić ochronę budżetu UE i interesów finansowych UE przed naruszeniami zasad praworządności na Węgrzech".
"Cierpliwość wobec Węgier się wyczerpała" - pisze Bloomberg i zwraca uwagę, że "UE konfrontuje się z przeciwnikiem, który został wzmocniony ropą Putina". Zaznacza również, że Węgry mają wciąż wsparcie w Polsce.
Amerykańska agencja przytacza wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, który miał stwierdzić, że Polska będzie zdecydowanie sprzeciwiać się wszelkim działaniom instytucji europejskich, które zamierzają bezpodstawnie pozbawiać środki państwa członkowskie, w tym przypadku Węgry.
Pierwszy taki przypadek w historii
To pierwszy taki przypadek w historii UE, od kiedy ustanowiony został dwa lata temu mechanizm warunkowości, który ma chronić budżet wspólnoty przed korupcją.
Unia zwraca uwagę na nieprawidłowości w węgierskich przepisach, dotyczących zamówień publicznych, brak zabezpieczeń przed konfliktami interesów i nieskuteczna walkę z korupcją.
Komisja proponuje zawieszenie 65 proc. zobowiązań na trzy programy operacyjne w ramach polityki spójności. Jak podaje Reuters, te 7,5 mld euro to ok. 5 proc. szacowanego PKB na 2022 rok.
Rada ma teraz miesiąc na podjęcie kwalifikowaną większością głosów decyzji, czy przyjąć takie środki. W wyjątkowych okolicznościach termin ten można przedłużyć maksymalnie o kolejne dwa miesiące.
Węgry zaproponowały w ostatnich tygodniach utworzenie nowej agencji antykorupcyjnej w tym kraju. Sam Orban ocenił głosowanie Parlamentu jako "nudny żart".