Rosyjski ambasador w USA Anatolij Antonow przekazał, że Amerykanie wysłali mu zawiadomienie, że rosyjskie centrum wizowe w Waszyngtonie ma zostać zamknięte. Rosyjskim dyplomatom odebrano także "karty zwolnienia podatkowego", które dawały im podatkowe przywileje.
Ambasador obiecał jednocześnie, że dyplomaci będą nadal pracować i "poświęcą wszystkie swoje wysiłki", aby zapewnić Rosjanom wsparcie prawne i konsularne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ambasador mówił o groźbie bezpośredniego konfliktu
W kwietniu Anatolij Antonow udzielił obszernego wywiadu tygodnikowi Newsweek, Ocenił w nim, że pomoc wojskowa dla Ukrainy jest związana z groźbą bezpośredniego konfliktu między USA a Rosją. Powtórzył w nim sformułowania o konieczności "demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy".
Wśród innych celów Rosji wymienił m.in. zapewnienie Ukrainie statusu państwa wolnego od broni jądrowej i neutralnego, a także zaprzestanie "działań wojskowych trwających od 2014 roku".
Nowe restrykcje nie są jednym problemem Rosji
W marcu ambasador USA w Rosji Lynn Tracy poinformowała, że amerykańska misja dyplomatyczna omawia z władzami rosyjskimi możliwość wznowienia niektórych usług konsularnych, w m.in. o wydawaniu Rosjanom dokumentów wizowych. Trudności z wydaniem wiz do Stanów Zjednoczonych i Federacji Rosyjskiej pojawiły się na tle wzajemnego wydalania dyplomatów.
Przypomnijmy, niedawno Stany Zjednoczone ogłosiły nowy szeroki pakiet sankcji, które wycelowane są w "machinę wojenną" Władimira Putina. Nowymi obostrzeniami objęto m.in. giełdę w Moskwie.
W ostatnim czasie przywódcy państw grupy G7 osiągnęli także porozumienie w sprawie wypłaty 50 mld dolarów dla Ukrainy z tytułu wykorzystania zysków z zamrożonych w Unii Europejskiej i krajach G7 rosyjskich aktywów, których wartość wynosi ok. 300 mld euro.