Komisja Europejska przyjęła we wtorek wieczorem wniosek o nałożenie ceł na szereg produktów rolnych z Rosji i Białorusi, a także na niektóre nawozy azotowe. Chodzi o pozostałe 15 proc. produktów rolnych importowanych z Rosji, które jak dotąd nie zostały objęte podwyższonymi taryfami.
Cła na nawozy z Rosji coraz bliżej
Wniosek KE musi być teraz rozpatrzony przez Parlament Europejski i przyjęty przez państwa członkowskie kwalifikowaną większością głosów. Przyjęcie wniosku przez państwa członkowskie oznaczać będzie, że cały import produktów rolnych z Rosji objęty zostanie unijnymi cłami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nasze działania przyniosły pozytywny efekt, jest to kolejny ważny krok w stronę istotnego ograniczenia importu rosyjskich nawozów do Polski. Wprowadzenie ceł na nawozy z Rosji w ramach 16. Pakietu sankcji zwiększy bezpieczeństwo żywnościowe UE oraz wesprze polskie firmy z branży chemicznej - ocenił, cytowany w komunikacie Ministerstwa Aktywów Państwowych, szef resortu Jakub Jaworowski.
Branża walczy z rosnącym importem
Minister podkreślił, że członkowie rządu angażowali się na różnych szczeblach unijnych w działania na rzecz wprowadzenia odpowiednich przepisów. Dodał, że sam wielokrotnie spotykał się z przedstawicielami Parlamentu Europejskiego oraz innych krajów Unii Europejskiej, podkreślając konieczność podjęcia "zdecydowanych działań" w ramach Wspólnoty.
- Dlatego cieszę się z decyzji Komisji Europejskiej i wierzę, że szybko uda się wprowadzić te cła, co przyczyni się do ochrony branży producentów nawozów, która od miesięcy zmaga się ze skokowo rosnącym importem nawozów z Rosji i Białorusi, a także wesprze jej rentowność - zaznaczył.
W UE trwają prace nad 16. pakietem sankcji na Rosję. Ma on zostać przyjęty w lutym, w trzecią rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę.