- Ogłoszone w poniedziałek cła będą miały znikomy bezpośredni wpływ na Chiny, choć mogą wywołać "efekt drugiego rzędu" - powiedział Xu Tianchen z Economist Intelligence Unit, którego cytuje gazeta.
Amerykańskie taryfy mogą prowadzić do nadpodaży stali w niektórych krajach trzecich, a w celu złagodzenia presji na własnych producentów rządy tych państw mogą chcieć zaostrzyć ograniczenia dotyczące importu taniej stali z Chin - podkreślił ekonomista.
Cytowana przez dziennik menadżerka jednej z hut w płn. Chinach, która eksportuje głównie na Bliski Wchód, przyznała, że biznes "pogarsza się z roku na rok od czasu pandemii", a w ubiegłym roku przychody jej przedsiębiorstwa spadły o połowę w porównaniu do wyników z 2023 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
SCMP zwraca uwagę, że chińscy producenci stali cierpią już z powodu utrzymującego się załamania w chińskim sektorze nieruchomości. W celu utrzymania rentowności doprowadziło to do nadwyżki mocy produkcyjnych i większej zależności od eksportu.
Gazeta cytuje też eksperta przemysłu metalurgicznego Wei Yingsonga, w opinii którego chińscy producenci stali stoją w obliczu rosnącej presji na konsolidację. "Firmy, aby poradzić sobie ze spowolnieniem gospodarczym, powinny obniżyć koszty i przestawić się na produkcję specjalistycznej stali" - napisał SCMP.
Eksport stali osiągnął rekordowy poziom
Z chińskiej perspektywy w 2024 r. całkowity eksport stali wzrósł w ujęciu rocznym o 22,7 proc. i osiągnął historyczny poziom 111 mln ton. Z tego do USA trafiło w ubiegłym roku niespełna 892 tys. ton. To wzrost w ujęciu rocznym o 5,5 proc. - podał chiński urząd celny.
Stany Zjednoczone pozyskują większość importowanej stali z Kanady, Brazylii, Meksyku i Korei Południowej. W 2024 r. import z Chiny, które są największym na świecie producentem i eksporterem stali, stanowił niespełna 2 proc. całości zakupów USA - wynika z danych Amerykańskiego Instytutu Żelaza i Stali.