Państwowa Komisja Wyborcza odroczyła bezterminowo rozpoznanie sprawy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość. Komisja odniesie się do sprawy dopiero po "uregulowaniu przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN oraz sędziów biorących udział w orzekaniu w tej izbie".
Do czasu jej rozstrzygnięcia przez PKW Ministerstwo Finansów nadal związane jest uchwałą PKW odrzucającą sprawozdanie finansowe KW PIS i skutkującą pomniejszeniem dotacji i subwencji - czytamy w odpowiedzi Ministerstwa Finansów na pytania money.pl.
Dodano, że MF będzie działało "na podstawie tej uchwały do czasu rozpoznania sprawy przez PKW oraz przedstawienia nowej uchwały przez PKW Ministerstwu Finansów". Jako podstawę prawną podano art. 29 ust. 3 Ustawy o partiach politycznych, zgodnie z którym to PKW decyduje o uprawnieniu i określa wysokość subwencji dla partii politycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa odroczona. Co to oznacza dla finansów PiS?
Przypomnijmy: w poniedziałek zapaść miała kluczowa dla Prawa i Sprawiedliwości decyzja PKW ws. postanowienia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Izba ta przychyliła się bowiem do skargi PiS na decyzję PKW, która pod koniec sierpnia odrzuciła sprawozdanie komitetu wyborczego i jednocześnie obcięła partii subwencję i dotację.
Gdyby PKW zastosowała się do tego wyroku Izby, wówczas ponad 20 mln zł mogło trafić do kasy PiS. Ale na poniedziałkowym posiedzeniu członkowie PKW postanowili sprawę odroczyć bezterminowo. Dla PiS to wszystko oznacza, że partia pozostaje w stanie zawieszenia.
Pytanie, co z kolejną decyzją PKW z listopada, na podstawie której partia może stracić na trzy lata subwencję. Tu także jest skarga PiS, która czeka na decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która zapewne w PKW podzieli los skargi PIS do sierpniowej decyzji. Tyle że zgodnie z ustawą o partiach politycznych, dopóki SN nie orzeknie w sprawie skargi zgodnie z prawem, subwencja ma być wypłacana.
Jest więc prawdopodobne, że jeśli minister finansów uzna, że działa na podstawie decyzji PKW, to będzie czekał, czy dostanie pismo o wstrzymaniu subwencji. Tylko w tej sytuacji ustawa o partiach politycznych wyraźnie uzależnia wstrzymanie jej wypłaty od decyzji Sądu Najwyższego. Szef PKW podkreślał po posiedzeniu komisji, że taka decyzja PKW nie wywołuje skutków finansowych dla PiS.
Wyjaśnił, że zgodnie z ustawą o partiach politycznych podstawą do wstrzymania wypłaty subwencji jest odrzucenie skargi PiS na decyzję PKW.
- Przy tej koncepcji części kolegów nie ma rozstrzygnięcia w tej sprawie, a dopóki skarga na uchwałę PKW nie jest odrzucona przez Sąd Najwyższy to nie wywołuje skutków prawnych - stwierdził przewodniczący Sylwester Marciniak.
Jarosław Kaczyński komentuje decyzję PKW
Jarosław Kaczyński, prezes PiS, odnosząc się do tej decyzji na poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie, ocenił, że obecna władza akceptuje decyzje wspomnianej Izby SN jedynie w sytuacjach, gdy są one dla niej wygodne. - Natomiast kiedy jej się te decyzje nie podobają, to po prostu ich nie wykonuje - mówił, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Jego zdaniem działania rządzących to "uderzenie w państwo prawa" oraz "bezpośredni atak na demokrację".
Przekonywał, że "jedyną szansą na utrzymanie w Polsce demokratycznego procesu wyborczego, w tym tak kluczowego elementu jak wolne wybory - prezydenckie, parlamentarne, samorządowe czy europejskie - jest poparcie ze strony społeczeństwa". Prezes PiS zauważył, że kluczowe będą przyszłoroczne wybory prezydenckie, których wynik - w jego ocenie - może przesądzić o przyszłości demokracji w Polsce.
Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl