Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|
aktualizacja

CPK nie miał szans powstać do 2028 r.? "Była presja polityczna na ten termin"

317
Podziel się:

Była presja polityczna, aby utrzymać termin oddania lotniska w 2028 r., pomimo że w spółce wszyscy wiedzieli, że jest to niemożliwe - mówi money.pl Adam Sanocki, wiceprezes Polskich Portów Lotniczych i b. członek rady nadzorczej CPK. Tłumaczy, co odkryto podczas audytu harmonogramów w spółce.

CPK nie miał szans powstać do 2028 r.? "Była presja polityczna na ten termin"
Centralny Port Komunikacyjny ma zostać oddany w 2032 r. (CPK, CPK)

PiS do końca swoich rządów utrzymywał, że otwarcie Centralnego Portu Komunikacyjnego w 2028 r. jest możliwe. Następcom zarzuca, że opóźnili budowę o cztery lata. Premier Donald Tusk oficjalnie dał zielone światło dla powstania CPK pod koniec czerwca. Nowy rząd zakłada, że lotnisko w Baranowie powstanie nie wcześniej niż w 2032 r. Ci, którzy po zmianie władzy weszli do państwowej spółki, przekonują, że nie ma mowy o opóźnianiu przez nich projektu.

- To, co we współpracy z firmą zewnętrzną odkryliśmy w kwestii harmonogramów, nie zostawia złudzeń, że była presja polityczna, aby utrzymać termin oddania lotniska w 2028 r., pomimo że w spółce wszyscy wiedzieli, że jest to niemożliwe - mówi money.pl Adam Sanocki, wiceprezes Polskich Portów Lotniczych, od stycznia do kwietnia członek rady nadzorczej Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Zakładano minimalne czasy na uzyskanie zgód, pozwoleń i decyzji, bez opóźnień. Taki hurraoptymizm, wszystko się uda. A przy tak dużych projektach nie ma możliwości, by nie pojawiły się jakiekolwiek komplikacje. Nie uwzględniano ryzyk - podkreśla Sanocki w rozmowie z nami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zaatakował Horałę ws. wydatków CPK. Ten roześmiał mu się w twarz

Przypomnijmy: decyzja o budowie CPK została podjęta przez rząd Mateusza Morawieckiego w 2017 r. Powołano pełnomocnika, którym został Mikołaj Wild, późniejszy prezes spółki CPK. Pierwotnie ogłoszonym terminem oddania lotniska w Baranowie był 2027 r.

Kilka lat później PiS "na miękko" przesunął go o rok. Marcin Horała, który na stanowisku pełnomocnika rządu ds. CPK zastąpił Wilda, deklarował, że w 2027 r. zostanie ukończona budowa lotniska, jednak pierwsze samoloty wystartują z nastaniem wiosenno-letniego rozkładu w 2028 r.

I choć prawdopodobieństwo utrzymania tego terminu w analizach dla spółki oszacowano na 15-20 proc., cały czas trzymano się tego terminu jako oficjalnego.

- Prawdopodobieństwo realizacji celu harmonogramowego na poziomie 20 proc. nie czyni celu nierealistycznym, lecz po prostu bardzo ambitnym i wymagającym dodatkowych działań zaradczych - mówił money.pl Mikołaj Wild w maju.

Ambicje i gonienie Lufthansy

Kwestia "ambicji" w podejściu do planowanego terminu oddania Centralnego Portu Komunikacyjnego powróciła we wrześniu. Na początku miesiąca Lufthansa Cargo ogłosiła, że rozbudowuje infrastrukturę towarową na lotnisku we Frankfurcie. "Niemcy odczekali chwilę, i gdy zobaczyli, że rząd Tuska skutecznie zaorał projekt CPK, to zabrali się za rozbudowę własnego hubu we Frankfurcie" - pisała na platformie X była premier z PiS Beata Szydło.

Wątek "niemieckiego CPK" podchwycili jej partyjni koledzy, inni politycy z prawej strony sceny politycznej, jak choćby Sławomir Mentzen, a także część internetowych komentatorów. Mimo że Maciej Wilk, prezes stowarzyszenia "Tak dla CPK", określił go jako "wyjątkowo durnowaty". Jego zdaniem problem leży gdzie indziej.

"Niemcy od 2030 zyskają jeszcze większą przewagę nad Polską, podczas gdy my zamiast przyjąć agresywny harmonogram i jak najszybciej zyskać instrumenty do rywalizacji z konkurencją, zakładamy sobie komfortowy plan sięgający 2032, który rodzi i tak istotne ryzyka opóźnień, bo sense of urgency nie ma w działaniach rządu i Pełnomocnika żadnego" - pisał Wilk na platformie X.

Jego stowarzyszenie w tym tygodniu złożyło w Sejmie obywatelski projekt ustawy, który ma m.in. zobowiązać rząd do budowy CPK najpóźniej do końca 2030 r. Zebrano pod nim ponad 193 tys. podpisów. W tę oraz inne kampanie na rzecz CPK włączyli się także politycy, m.in. Marcin Horała i Paulina Matysiak (Razem).

- Politycy, którzy dziś biją na alarm, że Lufthansa nas jeszcze bardziej wyprzedza, z hasłami "tak dla rozwoju" apelują o realizację ich projektów CPK i LOT-u, sami odpowiadają za to, że przez osiem ostatnich lat rozwój naszego rynku był ograniczony. Przede wszystkim w kontekście zaniedbań na Lotnisku Chopina, choć w czasie pandemii COVID-19 był idealny czas, aby przeprowadzić konieczne inwestycje. Plany były w zasadzie gotowe. Modernizacja została sztucznie zatrzymana wskutek decyzji politycznych. Dziś odczuwamy tego skutki - mówi money.pl Adam Sanocki.

Polskie Porty Lotnicze odpierają zarzuty o to, że planowana inwestycja w rozbudowę Lotniska Chopina do 2029 r. jest bezcelowa i nie ma prawa się zwrócić. Ich zdaniem jest niezbędna, by zwiększyć przepustowość terminala do 30 mln pasażerów rocznie, pomóc LOT-owi rozwijać siatkę połączeń przesiadkowych. Później zaś tę masę krytyczną przenieść do CPK.

Sprawa audytu w CPK. "Skończyła się tak, jak się skończyła"

Audyt Centralnego Portu Komunikacyjnego był jedną z obietnic wyborczych Koalicji Obywatelskiej. W expose Donald Tusk zapowiadał, że decyzja o przyszłości CPK będzie oparta na audycie "wybitnych i bezstronnych ekspertów". Spółka oraz Maciej Lasek zapowiedzieli osiem audytów wewnętrznych i kolejne osiem prowadzonych przez zewnętrzne firmy.

Ta "zewnętrzna" część audytu CPK zakończyła się fiaskiem. Ani jeden z zapowiedzianych audytów nie doszedł do skutku. Przetargi unieważniono. Ostatecznie spółka CPK zaudytowała się sama, wspierana przez biuro pełnomocnika rządu ds. CPK i współpracującą z nią już firmę konsultingową. Komentując ogłaszanie i unieważnianie przetargów, eksperci mówili o "komedii pomyłek". Gdzie popełniono błąd?

- Nikt nie mógł być wtedy jeszcze świadomy, z czym tak naprawdę będziemy mieli do czynienia. Przyjęto założenie, aby nie dopuszczać firm, które stałyby się sędzią we własnej sprawie. Dopiero potem okazało się, że bardzo ograniczyło to dla nas rynek, bo wiele firm przez blisko osiem lat robiło mniejsze lub większe analizy i zlecenia dla CPK. Dlatego nie chcę tego nazywać błędem, ale raczej zaskoczeniem - mówi Adam Sanocki.

Wiceprezes PPL podkreśla, że kilka miesięcy, aby przeprowadzić audyt tak ogromnego projektu, obejmującego nie tylko lotnisko, ale linie kolejowe i również drogi, "to naprawdę niewiele czasu".

- Finalnie sprawa audytu skończyła się tak, jak się skończyła. Moim zdaniem najważniejsze jest, że udało się dojść do kluczowych ustaleń. Odkryliśmy jeden, wielki mit CPK, który był budowany przez poprzednią ekipę rządzącą. Przede wszystkim to, że w kwestii harmonogramu byliśmy okłamywani, a projekt wykorzystywano także do finansowania kampanii wyborczej i promowania poprzedniej władzy - kwituje Sanocki.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(317)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
jozef b.
3 miesiące temu
A ilu milionerów pisowskich przy tej budowie się urodziło !!!???
Franciszek F.
3 miesiące temu
Głupota Szydło przekracza wszelkie dozwolone normy !!
Adrian P.
3 miesiące temu
Horała i jego kompanie, dali już dowody na piss dzieł skie projekty i ich realizację; przekop MW jest tu najlepszym przykładem na temat ich zdolności i koncepcyjności.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
.........
3 miesiące temu
Pisowcy 5 lat łąki pilnowali i brali mega wynagrodzenia !!!!
Respondent
3 miesiące temu
Żadna firma audytorska nie chciała wyprodukować im podkładki pod decyzję o zaoraniu cpk. Nie udało się na słupa bo ludzie za szybko się zorientowali. Stworzyli więc podkładkę sami. No wiarygodne w h.
AKS
3 miesiące temu
Marcin od Wałków popełnił powyższy artykuł z inspiracji i na zlecenie. CPK jest potrzebnym w naszym kraju hubem komunikacyjnym i logistycznym, co jest oczywiste, z uwagi na wielkość, położenie i znaczenie gospodarcze Polski. Każdy liczący się kraj posiada odpowiednik takiego lotniska, bo jest ono niezbędne dla gospodarki, stanowiąc współczesny ekwiwalent portu morskiego.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (317)
Ewa
1 tyg. temu
Ile jeszcze audytów potrzeba, żeby ludzie rudego się nachapali kasy? Polska musi stawiać sobie ambitne cele jeśli nie chcemy być zaściankiem. Mamy pełne prawo walczyć o swoje i chcieć lepszego i bardziej komfortowego życia. Wg. planów 2028r był ambitny, ale to nie oznacza, że nierealny. Gdyby budowa ruszyła w tym roku jak zakładano to by może się i skończyła, a tak będzie 2 lata na przeprowadzenie 16 audytów. To jest kuriozum tym bardziej, że projekt był konsultowany przez 4 największe firmy na świecie specjalizujące się w projektowaniu węzłów komunikacyjnych. CO więc będzie ekipa rudego sprawdzać. Do pięt nie dorastają i co więcej nie mają pojęcia jak to co jest w projekcie sprawdzić. Jeszcze tylko brakuje tęczowego Rafiego, żeby w geście protestu budowy rozdawał ludziom kolorowe balony.
jajaja
3 miesiące temu
biedne misie.... najgorsze ze tłum ufa i wierzy... jak sekta
OBs.
3 miesiące temu
A po co to budować ? CPK nie jest potrzebny.
Auxx
3 miesiące temu
No i co z tego że harmonogram nierealny! Termin by się wydłużył, ale by się budowało, a nie stało w miejscu jak teraz!
Stary
3 miesiące temu
Odnoszę wrażenie, że im więcej hejtu wylewa się na CPK, tym bardziej to CPK musi być ważne i potrzebne, bo gdyby nie było tak istotne, to by nie wzbudzało tyle emocji.
...
Następna strona