PKN Orlen w sobotę 31 grudnia poinformował o obniżce cen paliw w hurcie. Benzyna bezołowiowa Eurosuper 95 kosztuje 5245 zł za metr sześc. w porównaniu do 5936 zł dzień wcześniej. Benzyna Super Plus 98 kosztuje 5543 zł za metr sześc. zamiast 6265 zł w piątek. Potaniał również olej napędowy Ekodiesel z 6895 zł za metr sześc. do 6057 zł. Jak wylicza ekonomista Rafał Mundry, to spadek o 12 proc. w ciągu doby.
Ceny paliw w hurcie [zł/metr sześc.] | Pb95 | Pb98 | ON |
---|---|---|---|
2022-12-31 | 5245 zł | 5543 zł | 6057 zł |
2022-12-30 | 5936 zł | 6265 zł | 6895 zł |
Jutro VAT na paliwo rośnie z 8 proc. na 23 proc. I jak dziś obniżą, a jutro dodadzą VAT, to wyjdzie na to samo. Kierowcy przepłacali 700 zł na tonie? PKN Orlen, skąd ta zmiana? - pytał Mundry na Twitterze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mundry w swoim wpisie na Twitterze pisze wprost o "cudach na Orlenie". "Dziś hurtowe ceny Pb95, Pb98 i ON na Orlenie potaniały z dnia na dzień o 12 proc. A złoty i ropa bez zmian".
W podobnym tonie wypowiedział się Andrzej Domański, główny ekonomista Instytutu Obywatelskiego. "Czyli da się! Po miesiącach kasowania potężnej marży Orlen z dnia na dzień obniża hurtowe ceny paliw o 70-80gr na litrze. Akurat na dzień przed powrotem wyższej stawki VAT" - napisał na Twitterze.
O komentarz poprosiliśmy biuro prasowe PKN Orlen. Już kilka dni temu prezes płockiego koncernu zapewniał, że powrót wyższej stawki VAT na paliwa, nie powinien spowodować skoku cen na stacjach.
Powrót VAT, zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej, nie powinien mieć istotnego wypływu na cenę paliw na naszych stacjach. Zrobimy wszystko, by ceny pozostały na stabilnym poziomie i słowa dotrzymamy – zapewniał Daniel Obajtek w programie "Gość Wiadomości" w TVP1.
Sam koncern w ostatnim czasie zarzuty o zawyżone ceny paliw w kontekście wypracowywanych zysków odpierał, twierdząc, że w III kw. tylko 4 proc. zysku operacyjnego pochodziło ze sprzedaży na polskich stacjach paliw, wliczając kawę czy hot-dogi. "Wyniki PKN Orlen ze sprzedaży paliw najlepiej pokazują, że koncern nie wykorzystuje trudnej sytuacji i nie zarabia na kierowcach" - czytaliśmy w oświadczeniu dla Business Insidera.
1 stycznia rośnie VAT na paliwa. "Część koncernów zrobiła poduszkę"
Analitycy e-petrol.pl prognozują, że w pierwszym tygodniu 2023 r. na stacjach benzynowych może dojść do wahań cen. To ze względu na podwyższenie VAT po Nowym Roku z 8 proc. do 23 proc. oraz nowej stawki opłaty paliwowej. Ich zdaniem niewykluczone, że wzrost cen nie nastąpi w sposób skokowy.
Według ostatniej prognozy e-petrol.pl średnie ceny na stacjach paliw w Polsce od 1 do 8 stycznia 2023 r. powinny mieścić się w przedziałach:
Za wzrost cen paliw na początku roku będą odpowiadać dwa czynniki: powracający 23-procentowy VAT, jak również nowa opłata paliwowa. Dlatego też eksperci spodziewają się, że może dochodzić do znacznych rozrzutów w cenach między poszczególnymi stacjami. Wszystko przez różnice czasowe, w jakich będą się one zaopatrywać w paliwa.
Już kilka tygodni temu analitycy ostrzegali, że końcówka roku nie przyniesie znaczących obniżek cen paliw, nawet jeśli będą temu sprzyjać niższe ceny ropy, paliw gotowych w hurcie albo zmiana relacji złotego do dolara. "Wysokie marże operatorów stacji, uzyskiwane ze sprzedaży paliw, tworzą przestrzeń do sporych obniżek, zwłaszcza że tanieje ropa naftowa, a na rynku hurtowym również trwa przecena" - komentowali eksperci e-petrol.pl pod koniec listopada.
W podobnym tonie wypowiadał się prof. Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej, komentując powrót wyższej stawki VAT na paliwa od nowego roku.
Co prawda część koncernów zrobiła sobie poduszkę finansową, czyli nie obniżają cen tak bardzo, jak mogłyby, by w styczniu i lutym były one zbliżone do dzisiejszych – mówił w rozmowie z money.pl.